Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell oświadczył, że wycieki na Morzu Bałtyckim wskazują na celowe działania. Według duńskich władz opróżnianie gazociągów może potrwać nawet tydzień, co wzbudziło uzasadnione niepokoje związane z wpływem uwolnionego gazu na klimat i środowisko naturalne. Naukowcy podkreślają, że ilość metanu (podstawowego składnika gazu ziemnego), która może wydostać się z Nord Stream, stanowiłaby tylko ułamek globalnych emisji gazów cieplarnianych. Nie oznacza to jednak, że wyciek należy lekceważyć.
To przestępstwo przeciwko środowisku, jeśli to było celowe. Chociaż ilość gazu wydobywającego się z gazociągu jest oczywiście duża, nie stanowi to katastrofy klimatycznej, jak można by pomyśleć – powiedział Jeffrey Kargel, starszy naukowiec z Planetary Research Institute w Arizonie.
Obawy związane z wyciekiem są zrozumiałe. Dość wspomnieć, iż metan opowiada za ok. 30 procent globalnego wzrostu temperatur, mimo że w atmosferze występuje go znacznie mniej niż dwutlenku węgla. Nic dziwnego, że niektórzy spróbowali w tej sytuacji obliczyć potencjalną ilość gazu w Nord Stream 1 i 2.
Według różnych szacunków w rurach może znajdować się od 150 mln do 300 mln metrów sześciennych gazu. Grant Allen, profesor fizyki atmosfery na Uniwersytecie w Manchesterze, wspomina, że w Nord Stream 2 może być go 177 mln m sześciennych.
Specjalista podkreśla, że odpowiada to ilości gazu ziemnego zużywanego w ciągu roku przez 124 tys. gospodarstwa domowe w Wielkiej Brytanii. Na podobnych danych opierają się szacunki organizacji Greenpeace. Wynika z nich, że ilość gazu uwolnionego do atmosfery w wyniku wycieków może odpowiadać ośmiomiesięcznej emisji gazów cieplarnianych w Danii.
Lauri Myllyvirta z fińskiego Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem powiedział, że szacunkowy potencjalny wyciek z dwóch rurociągów wynosi od 180 do 270 kiloton. To znacząca liczba, ale - jak twierdzi specjalista - wynosi prawdopodobnie tylko 1,5 procent całkowitej rocznej emisji metanu z operacji gazowych i naftowych w Rosji. Międzynarodowa Agencja Energii szacuje, że w 2021 r. była to wartość sięgająca ok. 18 mln ton.