Cyberwojna, którą Anonymous wypowiedzieli Rosji, nabiera tempa. W niedzielę w nocy hakerzy poinformowali na Twitterze, że udało im się zablokować rosyjskie i białoruskie rządowe strony internetowe. Zagrozili też bezpośrednimi atakami na Władimira Putina, jeśli ten w najbliższym czasie nie zrezygnuje ze stanowiska.
To tylko kwestia czasu, aż odkryjemy brud, który ukrywałeś przed społeczeństwem, a który pozwolił ci dojść do władzy. Nigdy nie zapomnimy o śmierciach, do których doprowadził twój reżim - przekazali Anonymous w nagraniu opublikowanym w sieci w niedzielną noc.
Anonymous w natarciu
Pomniejsze odnogi międzynarodowej grupy zajmują się sabotowaniem reżimu Putina w mniej dotkliwy, ale równie efektowny sposób. Szkocki dziennikarz śledczy pracujący dla Bloomberga Ryan Gallagher w niedzielę wieczorem poinformował na Twitterze, że grupa Anonleaks "wprowadziła bałagan w danych o ruchu morskim" i zmieniła dane dotyczące luksusowego jachtu prezydenta Rosji.
Hakerzy włamali się do automatycznego systemu identyfikacji (AIS) i ustawili miejsce lokalizacji wartej ok. 97 mln dolarów jednostki "Graceful" na wybrzeże Wyspy Węży. Miejsce to stało się symbolem odwagi i poświęcenia ukraińskich żołnierzy po tym, jak pierwszego dnia rosyjskiej inwazji trzynastu ukraińskich pograniczników odmówiło oddania wyspy w ręce Rosjan i oddało życie w obronie ukraińskiego terenu.
Anonleaks zmieniło także docelowe miejsce podróży jachtu na "piekło" oraz zastąpiło jego oryginalny znak wywoławczy popularnym ostatnimi czasy wśród internautów hasztagiem obrażającym rosyjskiego przywódcę "FCKPTN". Dziennikarz uzupełnił wpis zrzutami ekranu ze strony śledzącej ruch statków, które potwierdzają te doniesienia.
Powiedzieli, że chcą objąć jacht pakietami sankcyjnymi, a także "wywoływać na niektórych twarzach lekki uśmiech na krótki czas w tych mrocznych czasach" - wyjaśnił na Twitterze dziennikarz, który rozmawiał z odpowiedzialnymi za cyberatak hakerami.
Jacht Putina był podobno naprawiany w Hamburgu w Niemczech, ale na początku lutego został przeniesiony do Kaliningradu. Według informacji dostępnych w internecie ekskluzywna jednostka posiada m.in. kryty basen, spa, lądowisko dla helikopterów, parkiet taneczny, siłownię i bar.
Jak wskazuje Gallagher, działanie hakerów pokazuje, jak bardzo AIS jest podatny na manipulacje. W ostatnich latach było wiele podobnych przypadków, kiedy internauci fałszowali lokalizację statków, manipulując danymi w systemie. "AIS stał się teatrem wojny informacyjnej - dodał dziennikarz.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.