"Cześć, jestem Marek" - każde dziecko w podstawówce zna te słowa i wie, że chodzi o kontrowersyjnego "Lorda Kruszwila", nastolatka, który obnosi się swoim luksusem i przepychem. Skasowany już kanał miał 2,7 mln subskrypcji i prawie 450 milionów wyświetleń na platformie YouTube. A ci, którzy nie mieli okazji zobaczyć jego filmików, mogli usłyszeć o nim w ostatnich dniach w calkiem innym kontekście.
W skandalicznej produkcji z ostatnich dni wziął udział 10-latek, który - za namową "Kruszwila" - przed kamerą dotykał i oceniał ciało obcych kobiet. Do prokuratury trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, dotyczące "seksualnego wykorzystywania dzieci".
"Lord Kruszwil" - coraz gorzej dzieje się na kanale
Początkowo materiały z kanału "Lord Kruszwil" były żartobliwą opowieścią o prestiżowym życiu, pełnym rozsypywania pieniędzy, jeżdżenia luksusowymi autami i kupowaniu najdroższych możliwych produktów. Z czasem zabawa w bogacza zamieniła się w spektakl wulgarności, poniżania innych i płacenie za wykonanie kuriozalnych zadań. Opinie o takiej twórczości były mieszane, internauci wielokrotnie oburzali się, jak w przypadku materiału o spotkaniu z gejem. W końcu miarka sie przebrała, kanał znikną z serwisu, a głos zabrała dotychczasowa sieć partnerska.
W rozmowie z portalem wirtualnemedia, członek zarządu LifeTube, Kamil Bolek mówił, że "Kruszwil w swoich publikacjach posunął się jednak zdecydowanie za daleko. Treści zamieszczane przez twórcę są zdecydowanie poza granicami kontrowersji i nie możemy ich wspierać. W związku z tym kończymy współpracę z kanałem Lord Kruszwil. Oznacza to koniec wszelkich form partnerstwa z tym twórcą".
Główny kanał na Youtube zniknął, ale pojawił się kolejny, który w szybkim tempie zyskał już prawie 100 tysięcy subskrybentów. I wiele wskazuje na to, że "Lord Kruszwil" jest bardzo zdeterminowany, by ciągnąć ten interes. No właśnie, interes.
Kto za tym wszystkim stoi?
Można by przypuszczać, że rodzice - ale nikt o nich nic nie wie. W takim razie skąd nastolatek ma na to wszystko pieniądze? Internet zaczął drążyć temat.
Zaczęły pojawiać się zdjęcia, na których np. "Lord Kruszwil" jeździł "mało prestiżowym" autobusem miejskim. Z rosnącą falą popularności rys na wizerunku Marka pojawiało się coraz więcej. Inni youtuberzy próbowali rozwikłać te tajemnicę. W kilku popularnych filmach "Kamerzysta" przewijał się jako osoba odpowiedzialna za stworzenie postaci "Lorda Kruszwila".
Na początku "Kamerzysta" pozostawał w cieniu nastolatka. Wiadomo było, że to dwudziestokilkulatek, którego nie trudno z nikim innym pomylić. W końcu chodzenie w worku na głowie z przyszytą metką Gucci i wyciętymi otworami na oczy jest dość osobliwe. Z biegiem czasu proporcje zaczęły się zmieniać, "Kamerzysta" otworzył własny kanał na YouTubie, który ma dzisiaj prawie 2 miliony subskrypcji.
Jakby tego było mało, postanowił zostać raperem. Kilka utworów już opublikowana jest w sieci, a pełny album pojawi się 31 lipca i jest niemal pewne, że od razu uzyska status złotej płyty. W maju portal CGM pisał o wysokim poziomie przedsprzedaży.
Osoba z bliskiego otoczenia rapującego youtubera, producent L-Pro, mający na koncie współpracę z takimi legendami jak Chadą, Tede czy Liroy, pisał: "Ty wymyśliłeś Kruszwila, wymyśliłeś Kamerzystę, ale Kamerzystę rapera wymyśliłem ja" – o czym poinformował serwis apynews.pl.
Ta wypowiedź rzuca nowe światło na 18-letniego Marka i wydaje się potwierdzać, że to wykreowana postać, która docelowo ma przynosić profity. W końcu "Lord Kruszwil" to nie tylko ogromna rzesza fanów w social mediach czy na YouTube, ale to także sklep, w którym można kupić gadżety z tekstami z kanału Marka.
"Lord Kruszwil" - idol młodych
Postać "Kamerzysty" już wcześniej pokazała, że jest osobą, której zależy na rozgłosie. Choćby wtedy, gdy po krytyce działalności Kruszwila na aktorkę Julię Wróblewską spadła fala hejtu. A sam "Kamerzysta" sugerował, że aktorka morduje zwierzęta dla zabawy.
Aktorka w odpowiedzi na falę hejtu ze łzami w oczach zapowiedziała ograniczenie aktywności w internecie.
Wystarczy worek na głowie, setki tysięcy fanów i można sterować armią, która bezkrytycznie patrzy na swojego idola i ślepo zrobi, co tylko będzie chciał. A później sprzedawać jej swój produkt, który z jednej strony ma być oczywistą komedią, ale z drugiej ma równie sugestywnie udawać, że wszystko na ekranie dzieje się jak najbardziej naprawdę.
Kontrowersyjny youtuber przekroczył kolejną granicę w czerwcu, kiedy zainteresowały się nim organy ścigania. Z najnowszych informacji wynika, że biegli zajęli nośniki danych, na których mogą być dowody, że "Lord Kruszwil" wraz z ekipą są sprawcami wykorzystania małego chłopca, któremu kazali dotykać miejsc intymnych dorosłych kobiet. Będziemy monitorować ten temat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.