Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Łukasz Michalik
Łukasz Michalik | 
aktualizacja 

Ma trzy lufy i maczetę ukrytą w kolbie. Niezwykła broń rosyjskich kosmonautów

9

Rosyjskie statki kosmiczne latały na orbitę z nietypową – bo zaprojektowaną specjalnie dla kosmonautów - bronią na pokładzie. Kto, kiedy i w jakim celu miał jej użyć?

TP-82 - broń kosmonautów
TP-82 - broń kosmonautów (Wikimedia Commons CC BY)

Kosmonauci kontra niedźwiedzie

Aleksiej Leonow miał powody do zadowolenia. Jako drugi pilot statku kosmicznego Woschod 2 dokonał – po raz pierwszy w dziejach ludzkości – spaceru w otwartej przestrzeni kosmicznej. Ubrany w kombinezon Bierkut przez ponad 12 minut przebywał poza kadłubem statku kosmicznego i – choć powrót okazał się nieco utrudniony – Rosjanin bezpiecznie powrócił na pokład. Prawdziwe problemy były jednak dopiero przed nim.

Gdy misja Woschod 2 wydawała się sukcesem, pojawiły się niespodziewane komplikacje. Uszkodzenie czujnika położenia Słońca zmusiło rosyjską załogę do ręcznego lądowania. To – w przeciwieństwie do misji amerykańskich, które kończyły lot wodując w oceanie – miało przebiegać na twardym lądzie.

(Movies Room)

Problem polegał na tym, że sterowana ręcznie kapsuła wylądowała daleko od planowanego miejsca – w zalesionych, niedostępnych terenach u podnóża Uralu. Misja ratunkowa trwała kilka dni, a gdy w końcu pilot jednego ze śmigłowców zlokalizował prowizoryczne obozowisko kosmonautów, dostrzegł również kręcące się w pobliżu niedźwiedzie. Sam Leonow, choć nie musiał zmierzyć się z dzikimi zwierzętami, przyznał po misji, że 9-milimetrowy pistolet w kontekście spotkania z niedźwiedziem nie dawał mu poczucia bezpieczeństwa.

Zobacz także: Co się wydarzyło na Syberii?

TP-82: broń kosmonautów

Doświadczenie misji Woschod 2 nie poszło jednak na marne. Rosjanie doszli do słusznego wniosku, że problemy z lądowaniem mogą się w przyszłości powtórzyć, a kosmonauci, lądując z dala od ludzkich siedzib, za to w pobliżu dzikich zwierząt, muszą mieć możliwość skutecznej obrony.

Taka właśnie myśl przyświecała konstruktorowi Władymirowi Paramanowowi, który zaprojektował broń o nazwie TP-82. Na pierwszy rzut oka przypominała on duży pistolet, jednak wnikliwsze spojrzenia pozwalało dostrzec, że wyposażono ją w aż trzy lufy – był to zatem mocno skrócony dryling.

(Wikimedia Commons CC BY)

Dwie, lufy umieszczone obok siebie na górze, pozwalały na strzelanie amunicją 12.5×70 mm. Dolna, kalibru 5,45×39mm, pozwalała na zastosowanie nabojów znanych z AK-74. Całość przypominała wielki pistolet lub jakiś rodzaj obrzyna. Ciekawym dodatkiem była nietypowa kolba, która nie tylko pozwalała oprzeć broń o ramię, ale kryła w sobie pokaźną maczetę, przydatną w przypadku lądowania w trudnym terenie. Co więcej TP-82 mógł być wykorzystany również do wystrzeliwania pocisków sygnałowych.

20 lat służby

Broń weszła w skład pakietu przetrwania o nazwie SONAZ (Zapas Awaryjny Sojuza) i wraz z kosmonautami latała na orbitę od 1986 roku. Dość zaskakujący wydaje się powód wycofania uzbrojenia, z którego – jeśli wierzyć oficjalnym komunikatom - zrezygnowano za sprawą braku odpowiedniej amunicji.

(Wikimedia Commons CC BY)

Analizy i dyskusje, prowadzone na specjalistycznych forach wskazują, że bardziej prawdopodobne wydaje się poszukiwanie oszczędności – zamiast kilku kilogramów broni i amunicji można przecież zabrać bardziej użyteczny ładunek, a coraz doskonalsze systemy nawigacji satelitarnej sprawiają, że długie oczekiwanie kosmonautów na ewentualny ratunek wydaje się coraz mniej prawdopodobne. Z zabierania na orbitę TP-82 ostatecznie zrezygnowano w 2006 roku.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić