Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Aleksander Sławiński | 

Media udostępniały fake newsa. Chińczycy wcale nie "zgubili" 21 milionów użytkowników smartfonów

143

Pod koniec marca w internecie można było się natknąć na informację, że, od początku problemów z koronawirusem, liczba użytkowników telefonów w Chinach zmniejszyła się o 21 milionów osób. Miało to dowodzić, że kraj kłamie na temat skali epidemii. Sytuacja okazuje się jednak dużo prostsza.

Media udostępniały fake newsa. Chińczycy wcale nie "zgubili" 21 milionów użytkowników smartfonów
(Getty Images, Yves Dean)

Pod koniec marca światowy, w tym polski, internet, obiegła wieść, że liczba użytkowników telefonów zmniejszyła się w ciągu ostatnich miesięcy o około 21 milionów osób. Miał być to dowód, że epidemia COVID-19 przybrała tak naprawdę w Chinach katastrofalne rozmiary, które tamtejsza władza ukrywa.

Powodem była informacja, że "wielka trójka" chińskich operatorów - China Mobile, China Unicorn i China Telecom, straciły łącznie w ciągu stycznia i lutego ponad 20 milionów abonentów. "Co się z nimi stało?" - pytali internauci, a w mediach zaroiło się od teorii spiskowych.

Według oficjalnych danych, zakażonych koronawirusem zostało w kraju około 81 tysięcy osób, a ponad 3300 zmarło. To, jak się okazało, nie jest wybitnie dużą liczbą w porównaniu np. z Włochami, Hiszpanią czy USA. Podsycało to podejrzenia, że rząd w Pekinie ukrywa prawdziwą skalę epidemii.

Fake news o koronawirusie

Nie jest wykluczone, że Chiny faktycznie "poprawiły" nieco statystyki. Jednak teorie o zniknięciu milionów ludzi, wynikały jednak z niezrozumienia faktów.

Jak podaje agencja Associated Press, powołując się na chińskie źródła, w ciągu stycznia i lutego o więcej niż 20 milionów spadła liczba używanych kart SIM i opłacanych abonamentów, a nie - użytkowników telefonów.

Każdy Chińczyk może legalnie posiadać aż 15 numerów telefonicznych, a ich łączna liczba jest większa od populacji państwa. W Chinach popularne jest używanie wielu numerów, do różnych życiowych spraw. Jednak w dobie epidemii, gdzie miliony Chińczyków ograniczyło swoje funkcjonowanie do grona najbliższych, numery te nie były zwyczajnie potrzebne.

Główną przyczyną jest jednak kryzys ekonomiczny. Wiele numerów było używanych przez firmy, które, z powodu wybuchu epidemii, przestały działać. Okazuje się więc, że to nie "21 milionów użytkowników telefonów" zniknęło, a 21 milionów używanych kart SIM, co czyni ogromną różnicę.

Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Naukowiec interpretuje dane. "Niestety, epidemia wyraźnie się rozwija"

Rewolucja 5G

Z kolei portal fakenews.pl podaje interpretacje, wedle której szybki spadek używanych numerów wynika z rewolucji technologicznej na chińskim rynku. Coraz powszechniejszy staje się tam internet 5G, co sprawia, że użytkownicy rezygnują z abonamentów z siecią 4G, wybierając mniejszą liczbę numerów, ale za to z nową technologią.

W ciągu najbliższych miesięcy chińscy operatorzy spodziewają się znaczącego wzrostu liczby klientów. Podobny proces ma miejsce zawsze, gdy na rynku upowszechnia się nowe rozwiązanie - i tak samo było np. w około roku 2010, gdy wchodziła w użycie sieć 4G.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 21.11.2024 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Nakaz aresztowania Netanjahu. "Istotny krok w kierunku sprawiedliwości"
Zmasowane ataki Izraela na Liban. Ponad 47 zabitych
Wrocławski McDonald's podbija sieć. Kolorowe neony, światła i tłumy klientów
Zobaczył tygrysa pod domem. Przerażające nagranie z Chin
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Ōkunoshima. Tajemnicza wyspa królików z mroczną przeszłością
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić