Nowoczesne "Katiusze"
Radzieckie "Katiusze", nazywane przez Niemców organami Stalina, zapisały się w historii wojskowości jako wyjątkowo skuteczna broń. Choć pojedyncza rakieta nie miała wielkiej siły rażenia i celności, to masowe użycie tych tanich i mobilnych wyrzutni przynosiło spektakularne efekty. Dość wspomnieć, że dywizja "Katiusz" była w stanie w ciągu 10 sekund wystrzelić salwę 3456 pocisków.
Po drugiej wojnie Rosjanie nie zaprzestali rozwoju tego typu broni, czego rezultatem są m.in. używane również przez Wojsko Polskie, zestawy BM-21 Grad. W kolejnych dekadach pojawiły się również znacznie nowocześniejsze i strzelające rakietami większego kalibru zestawy Uragan, Smiercz czy wykorzystujące czołgowe podwozia TOS.
Własną, nowoczesną wersję "Katiuszy" zbudowali także Polacy – na bazie BM-21 powstał w Polsce zestaw WR-40 Langusta, którego kolejne egzemplarze trafiają do wojska od 2010 roku. Wszystkie te konstrukcje, wliczając odpowiedniki konstruowane przez lata również na Zachodzie, wydają się jednak mikrusami w zestawieniu z tym, co dla swojej armii zamówiły Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Multiple Cradle Launcher
Maszyna o nazwie Multiple Cradle Launcher wygląda, jakby została wyciągnięta z jakiejś gry wideo i bez trudu wyobrazimy ją sobie w realiach "Diuny 2" czy "Command&Conquer". Rzeczywistość przerosła jednak fantazję twórców gier – w 2013 roku na targach IDEX koncern Jobaria Defense Systems (JBS) zaprezentował bowiem niezwykłą broń: opancerzony ciągnik siodłowy, którego naczepa wypełniona była wyrzutniami rakiet.
Multiple Cradle Launcher to opancerzony zgodnie ze standardem Stanag II ciągnik siodłowy Oshkosh Defense 6x6 HET (Heavy Equipment Transporter), wyposażony w klimatyzowaną, 3-osobową kabinę. Załogę stanowią 3 osoby: dowódca, kierowca i żołnierz odpowiedzialny za nawigację.
Kluczowym elementem zestawu jest 10-kołowa naczepa, na której umieszczono 4 rakietowe systemy artyleryjskie. Każdy z nich składa się z trzech bloków po 20 prowadnic. Razem daje to imponujące 240 rakiet kalibru 122 mm. Co to oznacza w praktyce?
Jeden pojazd jest ekwiwalentem baterii "Gradów", jest w stanie wystrzeliwać 2 rakiety na sekundę, a pełna, 2-minutowa salwa zapewnia pokrycie 4 kilometrów kwadratowych. To mniej więcej tak, jakby jeden Multiple Cradle Launcher był w stanie w ciągu dwóch minut zrównać z ziemią powiatowe miasteczko.
240 pocisków w dwie minuty
Jaki sens ma tworzenie takich machin? Doświadczenia poprzednich konfliktów wskazują, że gigantyczne pojazdy raczej marnie spisują się w praktyce. Specyfika terenów, na których ma działać arabski kolos sprawia jednak, że takie rozwiązanie może mieć sens, a przynajmniej z takiego założenia wychodzą decydenci z ZEA.
Niestety, poza informacjami na temat tej broni brakuje na razie rzetelnych analiz, dotyczących jej możliwego użycia. Wiadomo jednak, że MCL musi poruszać się po utwardzonych drogach, zasięg ognia wynosi do 40 kilometrów, a po oddaniu salwy wszystkie rakiety mogą zostać uzupełnione w ciągu 30 minut.
Istotną korzyścią jest także ograniczenie liczby potrzebnego personelu. Jeden pojazd wraz z wozem amunicyjnym zastępuje w tym przypadku całą baterię BM-21 Grad:* zamiast 6 pojazdów wystarczą 2* (wyrzutnia i wóz amunicyjny), a zamiast 40 żołnierzy – zaledwie 3.
Co istotne, inżynierowie z JBS nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa i pracują nad kolejnymi wersjami MCL, wyposażonymi w znacznie większe rakiety, w tym również kierowane. Jedna z koncepcji przewiduje zastosowanie 16 wyrzutni rakiet TR-300 kalibru 300 milimetrów, która będzie w stanie wystrzeliwać chińskie, kierowane rakiety A300 na odległość do 290 kilometrów.
Mają rozmach!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.