W ostatnich tygodniach Google usunęło miliony kont mailowych ze swoich serwerów. Wraz z tym amerykańska firma pozbyła się jeszcze zalegających na Google Drive zdjęć, dokumentów, materiałów wideo oraz wielu innych plików.
Dlaczego przedsiębiorstwo zdecydowało się na taki krok? Ponieważ serwery firmy z USA nie nadążały za globalnym zapotrzebowaniem na kolejne gigabajny przestrzeni dyskowej. Przedstawiciele Google nie chcieli kupować nowych serwerów i zdecydowali się posprzątać te używane dotychczas.
Użytkownicy boją się, że ich gmailowe konto i materiały zgromadzone na wirtualnym dysku zostaną usunięte. Czy jest się czego obawiać?
Firma nie pozostawia wątpliwości.
Usunięte zostaną konta, które nie były aktywne przez dwa lata. Użytkownicy, którzy na bieżąco korzystają ze swojej poczty mogą spać spokojnie! - przeczytamy w komunikatach Google.
"Nieaktywne konto". Internauci obawiają się reakcji Google
Niektórzy użytkownicy zastanawiają się, co oznacza, że konto musi być "aktywne". Wiele osób boi się o materiały multimedialne, które zostały zarchiwizowane na Google Drive i nie sięga się po nie regularnie. Jak do tego podchodzi Google?
Tak naprawdę wystarczy jedna z wielu aktywności powiązana z amerykańską usługą. Jeżeli nie chcesz stracić konta, użyj go do wyszukania czegoś w wyszukiwarce, powiąż Gmaila z Youtube, pobierz aplikację w sklepie Google Play, albo zaloguj się na pocztę.
Warto poświęcić chwilę i zweryfikować stan posiadanych kont w Google. Jeżeli posiadasz więcej niż jeden mail, to lepiej szybko to sprawdzić, Amerykański gigant zapowiada, że nadal będzie weryfikował i usuwał kolejnych, nieaktywnych użytkowników.
Przypomnijmy, że Google uruchomiło Gmaila w 2004 roku. Początkowo był on zarezerwowany wyłącznie dla użytkowników zaproszonych. Dziś to najpopularniejszy system poczty elektronicznej na świecie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.