Historia mumii młodej kobiety, którą odnaleziono na egipskim cmentarzu El Bagawat, trwa już ponad 100 lat. Jej szczątki odkopano w 1908 roku. Wówczas badania wykazały, że pomiędzy jej nogami ułożono płód oraz łożysko. To miało wskazywać na fakt, iż śmierć nastąpiła wskutek komplikacji podczas porodu.
Znacznie dokładniejszy pogląd na tę sprawę przyniosły najnowsze badania. Naukowcy wykorzystali tomograf komputerowy, by dokonać kompleksowej analizy ciała oraz wyjaśnić zagadkę słynnej mumii.
Nowe badania z zaskakującymi wynikami. Mumia skrywała wiele tajemnic
Efekty badań okazały się zaskakujące. Komputerowe skany ujawniły bowiem, że we wnętrzu mumii znaleziono ślady obecności drugiego płodu, co wskazuje na fakt, że kobieta była w ciąży bliźniaczej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To jednak nie koniec odkryć. Naukowcy zauważyli bowiem, że niemowlę, które musiało utknąć, było, pozbawione głowy. Dokładniejsze badanie wykazało jednak, że została ona w miednicy matki. To rodzi podejrzenie, że płód został rozerwany podczas porodu.
To traumatyczne wydarzenie miało miejsce prawdopodobnie podczas tzw. porodu miednicowego. Wówczas dziecko wychodzi z dróg rodnych kobiety nogami, co w niektórych przypadkach może powodować oderwanie głowy.
Wiele wskazuje na to, że balsamiści nie byli świadomi, że nastolatka była w ciąży bliźniaczej. Z tego powodu nie usunęli nienarodzonego dziecka z jej ciała - prawdopodobnie po śmierci kobiety przepona się rozpuściła, a płód przemieścił się z macicy do jamy klatki piersiowej.
Ta sytuacja pokazuje, że porody w okresie starożytności były w wielu przypadkach niezwykle ryzykowne. Mowa tutaj zwłaszcza o ciążach bliźniaczych.