Starotestamentowe Księgi Machabejskie wspominają o narodowowyzwoleńczym powstaniu żydowskim w Judei. Bunt, który wybuchł w 167 roku p.n.e., był skierowany przeciwko hellenistycznej dynastii Seleucydów, która po śmierci Aleksandra Macedońskiego rządziła ogromnym imperium rozciągającym się od Azji Mniejszej do granic Indii.
Machabeusze zdołali przejąć władzę w Judei, wyzwalając stopniowo kolejne terytoria. Walki, którym przewodzili przedstawiciele tej dynastii, były prowadzone jeszcze długo po zakończeniu powstania przeciwko Seleucydom. Izraelski Urząd ds. Zabytków (IAA) poinformował, że naukowcy odkryli niedawno na Wyżynie Judzkiej pozostałości zrujnowanej twierdzy, która została prawdopodobnie zdobyta i podpalona przez oddziały Machabeuszy.
Według archeologów budowla została zniszczona za czasów arcykapłana Jana Hirkana I, około 112 roku p.n.e. W tym czasie Machabeusze wciąż walczyli o uniezależnienie się od władzy Seleucydów – wyjaśnia IAA.
Twierdza znajdowała się na szczycie, zapewniając widok na główną drogę oraz starożytne miasto Maresza. Według specjalistów budynek był prawdopodobnie "częścią wału obronnego wzniesionego przez dowódców armii hellenistycznej". Zadaniem systemu umocnień była ochrona Mareszy przez najazdami oddziałów Machabeuszy.
Jak wyjaśniają dyrektorzy wykopalisk na Wyżynie Judzkiej, znalezisko wskazuje, że defensywa Seleucydów zakończyła się porażką. Specjaliści podkreślają, że budynek został zdewastowany i doszczętnie spalony przez zwycięzców.
Fort miał 15 metrów długości, a szerokość kamiennych murów sięgała 3 metrów. Na parterze znajdowało się siedem pomieszczeń o wysokości ok. 2 metrów. Schody prowadziły na wyższy poziom, który nie został zachowany. Wysokość całego fortu jest szacowana na 5 metrów. Pod gruzami zawalonego górnego poziomu znaleziono setki artefaktów. Po usunięciu kamieni archeolodzy natrafili na żelazną broń, proce, ceramikę i monety datowane na II wiek p.n.e.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.