Uczeni proszą, żeby zadbać o wyższy poziom ostrożności w zakresie poszukiwań obcych form życia. Wszystko sprowadza się do tego, że ewentualna styczność sondy kosmicznej z pozaziemskimi mikroorganizmami, może zaowocować skażeniem biologicznym na naszej planecie.
Naukowcy będący autorami artykułu opublikowanego w BioScience są zdania, że lepiej dmuchać na zimne. Aktualnie ryzyko nie jest duże, lecz biorąc pod uwagę fakt, że ilość misji kosmicznych związanych z eksploracją kosmosu, a także z poszukiwaniami obcych form życia, będzie wzrastać, należy się lepiej przygotować.
Zwiększona liczba misji kosmicznych przełoży się na wyższe ryzyko ewentualnego skażenia. Właśnie dlatego należałoby stopniowo zaostrzyć protokoły dotyczące bezpieczeństwa biologicznego. Co ciekawe, naukowcy zaznaczają, że to może działać w dwie strony, bo równie dobrze to ludzie mogą przyczynić się do nieumyślnego przetransportowania życia na obcą planetę lub księżyc.
W kosmosie już prawie doszło do skażenia biologicznego
Autorzy artykułu z BioScience podali nawet przykład. Bereszit to izraelska sonda kosmiczna oraz lądownik, których koszt wyniósł około 100 milionów dolarów. Niestety misja zakończyła się niepowodzeniem, jako że podczas podejścia do lądowania na księżycu Ziemi, główny silnik uległ awarii. Wynikiem tego zdarzenia było rozbicie się sondy o powierzchnię księżyca.
Powyższe ma znaczenie z tego względu, że Bereszit przewoziło dużą ilość niesporczaków. Te niezwykle małe zwierzęta bezkręgowe potrafią wejść w stan kryptobiozy, czyli spoczynku wywołanego niekorzystnymi, ekstremalnymi warunkami z otoczenia. To z kolei sprawia, że niesporczaki są zdolne nawet do przeżycia w próżni przestrzeni kosmicznej.
Nie ma pewności co do tego, czy opisane wyżej organizmy przetrwały katastrofę sondy Bereszit. Mogły zginąć podczas uderzenie o powierzchnię księżyca, ale w przykładzie podanym przez naukowców chodzi przede wszystkim o to, że wystąpiło realne prawdopodobieństwo skażenia biologicznego. Tym razem chodzi o zanieczyszczenie księżyca przez ludzi, ale kiedyś może być sytuacja, w której otrzemy się o skażenie Ziemi.
Gdyby jakaś sonda powracająca na naszą planetę doprowadziła do nieumyślnego przetransportowania choćby bakterii obcego pochodzenia, wtedy moglibyśmy mieć wiele niepotrzebnych problemów. Oczywiście równie dobrze mogłoby się okazać, że nie występuje jakiekolwiek zagrożenie dla ludzi, ale naukowcy apelują o zredukowanie samego prawdopodobieństwa, że takie coś kiedykolwiek będzie miało miejsce.
Co konkretnie chcą uzyskać uczeni, którzy napisali i opublikowali artykuł w BioScience? Dobrym pierwszym krokiem powinno być stworzenie jeszcze lepszych procedur, związanych z zapobieganiem skażenia międzyplanetarnego.