Ian Wilmut urodził się w 1944 r. w okolicach Stratford-upon-Avon (rodzinne miasto Szekspira). Biologią interesował się już w szkole, ale to na studiach zajął się badaniami nad komórkami macierzystymi.
Czytaj także: Pentagon opublikował mapę. Coś pojawiło się nad Polską?
W 1972 roku jako pierwszy naukowiec w historii zamroził, rozmroził i umieścił zarodek cielęcia w macicy marki zastępczej. Mówiło się, że prace Wilmuta nieustannie przesuwały granice genetyki. Rok przed Dolly sklonował dwa jagnięta, których komórki zostały pobrane z zarodków owiec.
Wilmut pracował nad klonowaniem owiec w dobrej wierze - chciał stworzyć zwierzęta, których mleko zawierałoby białka leczące ludzkie choroby.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W 1996 roku narodziła się Dolly. Była pierwszym udanym klonem ssaka z dorosłej komórki. Rok po Dolly stworzono Polly - genetycznie zmodyfikowaną owcę. Połączono geny owcy z genem ludzkim, dzięki czemu Polly wytwarzała białko, którego brakuje osobom chorym na hemofilię.
Na Polly Ian Wilmut zakończył swoją przygodę z klonowaniem zwierząt. Na Uniwersytecie w Edynburgu koncentrował się na wykorzystaniu klonowania do produkowania komórek macierzystych, co miało wesprzeć medycynę regeneracyjną.
Zabawa w Boga?
Oprócz zachwytów świata nauki, do opinii publicznej przedostały się liczne głosy sprzeciwu i krytyki. Wśród nich filozofowie, duchowni, etycy i politycy. Wśród tych ostatnich - Bill Clinton. Ówczesny prezydent USA zakazał eksperymentów z klonowaniem ludzi.
Ta technologia może zagrozić naszym więzom rodzinnym oraz głębokim wartościom i ideałom naszego społeczeństwa - mówił wówczas amerykański przywódca.
Mówiono, że naukowcy, którzy pracują nad genetyką i klonowaniem, bawią się w Boga. Porównywano ich do eksperymentów z "Wyspy doktora Moreau". W powieści H.G. Wellsa główny bohater trafia na wyspę, gdzie tytułowy doktor Moreau przerabia zwierzęta na ludzi. Film na podstawie tej książki miał swoją premierę właśnie w 1996 roku.
Owieczka Dolly cierpiała na przewlekłe choroby i w 2003 roku zdecydowano się ją uśpić. Jednak do tego czasu rodziła sześć razy, a jej życie nie różniło się od innych owiec w stadzie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.