Badania opublikowane na łamach czasopisma "The Astronomical Journal", w którym uczestniczyli fizycy Harsh Mathur (Case Western Reserve University) i Katherine Brown (Hamilton College) skłaniają do wysnucia wniosku, że niewyjaśniony ruch na obrzeżach Układu Słonecznego nie jest efektem obecności nieznanej planety.
Dziewięć planet w Układzie Słonecznym
Jeszcze przed 2006 r. Układ Słoneczny oficjalnie liczył dziewięć planet. Dopiero zdegradowanie Plutona do rangi planety karłowatej sprawiło, że ta liczba zmniejszyła się do ośmiu.
Badania nad mityczną Planetą X trwają od lat. Na jej tropie są m.in. naukowcy z Japonii (Patryk Sofia i Takashi Ito), którzy zidentyfikowali za Neptunem nieodkryte dotąd ciało niebieskie. Nie jest to jednak obiekt, który można określić mianem Dziewiątej Planety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Badania uczonych z Japonii dotyczą hipotetycznej planety o roboczej nazwie Planeta Pasa Kuipera (KBP). Swoją nazwę zawdzięcza lokalizacji, bowiem obiekt znajduje się w wypełnionym licznymi planetoidami Pasie Kuipera za orbitą Neptuna. Mityczna Planeta X powinna zdaniem naukowców znajdować się dalej.
Istnienie KBP jest przez uczonych przewidywane, ale nie potwierdzane ze stuprocentową pewnością. Jednocześnie naukowcy z Japonii zaznaczają, że znalezienie kolejnej planety w Układzie Słonecznym wymaga dalszych badań.
Nowe badania na temat mitycznej Planety X
Prace nad Dziewiąta Planetą przeprowadzają też wspominani fizycy Mathur i Brown. Zgodnie z ich ustaleniami, niewyjaśnione ruchy na brzegu Układu Słonecznego mogą być wynikiem zmodyfikowanego prawa grawitacji (MOND).
Naukowcy wyjaśniają, że klasyczne prawo grawitacji Newtona działa tylko do pewnego momentu. Jednocześnie oznacza to, że "w zewnętrznych obszarach galaktyk grawitacja zachowuje się w nietypowy sposób" – czytamy na Independent.
Czytaj także: "Zaczęło się". Nadciągają do Polski z północy
Naukowcy sprawdzili, co się stanie, jeśli obiektami na skraju Układu Słonecznego rządziłoby prawo MOND. Zmodyfikowana dynamika Newtona niekoniecznie wyklucza obecność Dziewiątej Planety w Układzie Słonecznym, ale wyjaśnia zjawisko przyciągania obiektów w odległych zakątkach naszej galaktyki przez nieznany obiekt.
Badania udowodniły, że symulowany ruch obiektów poruszających się zgodnie ze zmodyfikowanym prawem Newtona jest dokładnie taki sam, jak ten obserwowany w rzeczywistości. "Podobieństwo było uderzające" – stwierdził Mathur.
Brown podkreśla natomiast, że prace nad Układem Słonecznym muszą nadal postępować. "Bez względu na wynik, badania te podkreślają potencjał zewnętrznej części Układu Słonecznego jako laboratorium do testowania grawitacji i badania podstawowych problemów fizyki".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.