Stugna-P, a więc przeciwpancerny pocisk kierowany ukraińskiej produkcji, to broń, której nie jest w stanie wytrzymać żaden rosyjski czołg. Obok amerykańskiego Javelina jest to jedna z najpopularniejszych tego typu broni, których używają nasi sąsiedzi.
Broń sieje zniszczenie, co widzimy na filmie opublikowanym na Twitterze. Ukraińcy z samolotu namierzyli rosyjski czołg, który ukrywał się pomiędzy okupowanymi budynkami i drzewami w Donieckim Zagłębiu Węglowym. Następnie wystrzelili pocisk.
Dawaj, teraz! - słyszymy na nagraniu.
Po chwili czołg stanął w płomieniach. Z maszyny unosił się gęsty dym, co oznacza, że Ukraińcy osiągnęli swój cel.
Rosjanie boją się tej broni
Rosyjscy żołnierze boją się Stugny-P jak ognia. Nic dziwnego - jak podaje portal WP Tech, kaliber 130 mm potrafi przebić stal o szerokości 80 cm!
Ponadto po wystrzeleniu pocisku operatorzy broni nie zostaną wykryci przez system ostrzegania, który znajduje się na pokładzie czołgu. Jest to spowodowane tym, że "istnieje możliwość odpalenia i naprowadzania pocisku z dala od wyrzutni" zdalnie, podaje red. WP Tech.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.