Organizatorzy musieli wezwać ochronę. Jak tłumaczą lokalne media, ścisk w namiocie, gdzie rozdawano tort, był tak duży, że mógł się on przewrócić.
Stoisko, na którym wiceburmistrz Wadowic Ewa Całus, kroiła i rozdawała kawałki tortu, było oblegane. Każdy chciał kawałek z wizerunkiem papieża. Potrzebni byli ochroniarze, bo ludziom groziło poturbowanie w ścisku - informuje dziennikpolski24.pl.
Internauci kpią z wadowickich obchodów. Wśród wielu komentarzy wyśmiewających fakt, że tłum napierał na namiot po darmowe ciastko, nie brakowało krytycznych słów. "Za darmo, to i ocet słodki" - pisali użytkownicy Wykopu. Najczęściej jednak pojawiało się porównanie do dobrze znanej wszystkim "chytrej baby z Radomia".
Historia z Wadowic w smutny sposób przypomina, że tłum potrafi zwariować, gdy coś rozdawane jest za darmo. Skandalem skończyła się także akcja zorganizowana na Wielkanoc w Piekarach Śląskich. Maluchy miały szukać jajek niespodzianek. Słodyczy nie starczyło dla wszystkich, bo dorośli wynosili je hurtowo.
Gorzej niż na promocji w Lidlu. Dorośli mieli nie wchodzić, a to oni urządzali dantejskie sceny. Matki ciągnące dzieci, żeby było “szybciej”. Dorośli z pełnymi koszykami, małe dzieci smutno rozglądające się za jakimś "zapomnianym" jajkiem - wspominał wtedy wiceprezydent miasta, Krzysztof Turzański.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.