O odkryciu pisze gazetalubuska.pl. Dokładna lokalizacja cmentarzyska jest nieznana - archeolodzy nie chcą podawać jej publicznie, by nie "zaprosić" w ten sposób ewentualnych złodziei. Wiadomo jedynie, że badania prowadzone są na terenie powiatu gorzowskiego. .
Odkrycia dokonano przez przypadek. Wszystko zaczęło się od wichury, która wyrywała drzewa z korzeniami. To dzięki temu poszukiwacz poroży dostrzegł w ziemi metalowy przedmiot: grot włóczni. O znalezisku poinformował Stowarzyszenie Historyczno-Kulturalne "Tempelburg", które wraz z lokalnymi archeologami oraz wolontariuszami z całej Polski zaczęło odkrywać kolejne cenne pozostałości.
Udało się odnaleźć m.in. groty włóczni, żelazne elementy tarcz, miecze, a nawet dobrze zachowane groby. Według szacunków, cmentarz wojowników powstał w drugiej połowie pierwszego wieku i działał przez blisko 200 lat. Może mieć nawet kilka hektarów.
Dla archeologów jego odkrycie cmentarzyska prawdziwa sensacja. Wcześniej żadne dokumenty nie świadczyły o tym, aby w tamtym okresie w okolicy znajdowały się osady ani tym bardziej cmentarz. Dlatego też prowadzone mają być dalsze prace, ale najpierw niezbędne jest zbieranie pieniędzy, które sfinansują badania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.