O tym, że podróże w czasie nie są możliwe, słyszał chyba każdy. Choć jest to popularny motyw w literaturze i filmie, do tej pory ludziom nie udało się udowodnić choćby teoretycznej możliwości podróży w przeszłość czy przyszłość. Ronald Mallett, fizyk, były wykładowca University of Connecticut, ma jednak teorię, zgodnie z którą miałyby one być możliwe.
Jeśli wierzyć w to, co mówią znane nam prawa fizyki, cofnięcie się w czasie nie jest możliwe. Istnieją jednak teorie, które dopuszczają taką ewentualność. Chodzi tu na przykład o teorię tuneli czasoprzestrzennych. Ta jednak bazuje na wielu domysłach i wymaga spełnienia warunków, których ludzkość nie jest w stanie osiągnąć na obecnym stadium rozwoju technologicznego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Istnieją jednak także inne teorie. Jedną z nich wyznaje fizyk Ronald Mallett. Jak czytamy w serwisie interestingengineering.com, wierzy on, że znalazł sposób na podróże w czasie. Jego koncepcja opiera się na stworzeniu sztucznej czarnej dziury, która byłaby w stanie generować pole grawitacyjne, które mogłoby doprowadzić do powstawania pętli czasowych, umożliwiających podróż do przeszłości.
Według Malletta "światło może wytworzyć grawitację, a grawitacja może wpływać na czas, co znaczy, że światło może wywierać wpływ na czas". Fizyk uważa, że wirująca pętla laserowa miałaby umożliwić cofnięcie się w czasie.
- Powiedzmy, że masz przed sobą kubek kawy. Zacznij mieszać kawę łyżeczką - tłumaczył Mallett w rozmowie z The Guardian. - Zaczęła wirować, tak? To samo robi kręcąca się czarna dziura. W teorii Einsteina przestrzeń i czas są ze sobą powiązane. Dlatego nazywają się czasoprzestrzenią. Więc wirująca czarna dziura wywoła też zawirowania czasowe - dodał.
Swoją teorię osadził też w dotychczasowych dokonaniach ludzkości. Zdaniem Ronalda Malletta, bracia Wright nie skonstruowali po prostu samolotu. Najpierw zaczęli od tunelu aerodynamicznego, który miał określić optymalną konfigurację samolotu. W przypadku budowy wehikułu czasu postępowanie powinno być jego zdaniem podobne.
Mallett stworzył już prototyp, który nazywa laserem pierścieniowym. Jak czytamy w The Guardian, ma ono docelowo pozwolić na zastąpienie prawdziwej czarnej dziury, której w naszej części galaktyki brakuje. Jak twierdzi naukowiec, docelowa maszyna musiałaby być duża, choć w tej chwili 77-latek nie wie jeszcze, jakie rozmiary musiałaby przyjąć.
Ronald Mallett jest oddany kwestii podróży w czasie. Interesuje się nimi od dzieciństwa, gdy pierwszy raz miał do czynienia z Wehikułem Czasu Herberta George'a Wellsa. Było to rok po śmierci jego ojca. 10-letni chłopiec doznał wtedy olśnienia - postanowił zbudować wehikuł czasu i cofnąć się do 1955 r., ratując przy tym życie swojego ojca.
Niestety teoria ta nie daje możliwości spełnienia pragnień naukowca. Jego zdaniem, możliwe byłoby tylko cofnięcie się do czasu, w którym pętla czasowa została uruchomiona. Co nie oznacza, że możliwość ta nie mogłaby przynieść wielu wartości ludzkości, gdyby faktycznie działała w praktyce.
- Załóżmy, że takie narzędzie działałoby od kilku lat, a teraz mamy już lekarstwa, które mogą leczyć COVID-19. Wyobraźmy sobie, że moglibyśmy dokładnie przewidywać, kiedy wystąpią trzęsienia ziemi lub tsunami. Jeśli o mnie chodzi - otworzyłem drogę do takich możliwości. I myślę, że mój ojciec byłby z tego naprawdę dumny - podsumowuje Ronald Mallett.