W ostatnim czasie Słońce zwiększyło swoją aktywność. Eksperci z amerykańskiej Narodowej Agencji Oceanów i Atmosfery (ang. National Oceanic and Atmospheric Administration - NOAA) zauważyli m.in. koronalne wyrzuty masy (ang. Coronal Mass Ejection - CME). Są to zjawiska, do których dochodzi w otaczającej Słońce koronie, polegające na nagłym wyrzucie w przestrzeń kosmiczną gigantycznych obłoków plazmy. Jest ona wyrzucana w różnych kierunkach, również w stronę naszej planety.
Burza geomagnetyczna klasy G3 może uderzyć w Ziemię
Centrum Badań Kosmicznych PAN zwraca uwagę, że koronalne wyrzuty masy z 14 sierpnia mogą wywołać silną burzę geomagnetyczną klasy G3 w czwartek 18 sierpnia. Dodatkowo eksperci spodziewają się burz typu G1 oraz G2 w piątek 19 sierpnia. Jak już informowaliśmy, burze geomagnetyczne (nazywane również słonecznymi lub magnetycznymi) to nagłe oraz intensywne zmiany magnetosfery, czyli pola magnetycznego naszej planety. Jedną z przyczyn ich powstawania są właśnie koronalne wyrzuty masy ze Słońca. Ich siła określana jest na pięciostopniowej skali, gdzie G1 to najsłabsze burze, a G5 - najsilniejsze.
Dr Michał Marek z Centrum Prognoz Heliogeofizycznych CBK PAN przekazał, że indeks Kp maksymalnie wynieść może wartość 7, a zorze polarne mogą pojawić się do 50 stopnia szerokości geograficznej już najbliższej nocy. Dodał też, że silne burze geomagnetyczne klasy G3 zdarzają się do 200 razy na cykl, a burza o maksymalnej wartości G5 (z indeksem Kp osiągającym wartość 9) zdarza się średnio do 4 razy na cykl.
Indeks Kp to indeks oddający stan zaburzenia pola magnetycznego na Ziemi. Jest wyznaczany z 13 geomagnetycznych obserwatoriów na średnich szerokościach geograficznych, które wyznaczają indeks K. Indeks K jest wyznaczany z horyzontalnej składowej Ziemskiego pola magnetycznego, z pomiaru magnetometrem. Zawiera się w wartościach 0-9, gdzie 1 oznacza spokój, a od 5 mówimy już o burzy geomagnetycznej. Indeks K wyznacza się z maksymalnych wahań składowych poziomych obserwowanych na magnetometrze w odstępie trzech godzin - tłumaczy dr Michał Marek, ekspert z Centrum Prognoz Heliogeofizycznych.
Czy zorza polarna pojawi się nad Polską?
Zorze polarne, czyli zjawiska świetlne, które można zaobserwować w górnej atmosferze w pobliżu biegunów magnetycznych planety, w Polsce występują dość rzadko. Ich pojawienie się to jeden ze skutków ubocznych zwiększonej aktywności Słońca, w tym rozbłysków słonecznych i koronalnych wyrzutów masy. Zorze zawsze budzą duże zainteresowanie. Zapytaliśmy dr. Michała Marka, czy w związku z zauważonymi ostatnio koronalnymi wyrzutami masy i burzami geomagnetycznymi istnieje szansa, że w najbliższym czasie nad Polską pojawi się takie zjawisko.
W przypadku potwierdzenia się prognozy, w północnych rejonach Polski jest prawdopodobne zaobserwowanie zorzy. Najlepiej wybrać niezanieczyszczone światłami miasta miejsce i przy bezchmurnym nocnym niebie, na jego północnej części, możemy wyczekiwać zorzy. Jeśli nam się to nie uda, to na pewno zaobserwujemy kilka meteorów z roju Perseidów, którego maksimum miało miejsce kilka dni temu - podkreślił ekspert.
Aktywność Słońca oraz częstotliwość różnego rodzaju zjawisk słonecznych zwiększa się pod koniec każdego 11-letniego cyklu słonecznego. Chodzi o wejście w fazę tzw. maksimum słonecznego, kiedy słoneczne pole magnetyczne jest najsilniejsze. W przypadku obecnego cyklu jedenastoletniej aktywności cyklu słonecznego, który rozpoczął się w 2019 r., ta faza niedługo nastąpi, a swój szczyt osiągnie najprawdopodobniej w połowie 2025 roku.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.