Samolot United Airlines leciał we wtorek 7 lutego z San Diego w Kalifornii do Newark-Liberty, drugiego najruchliwszego portu lotniczego aglomeracji nowojorskiej. Nagle na pokładzie wybuchł pożar, co wymusiło na pilocie powrót na lotnisko, z którego maszyna wystartowała.
Pożar na pokładzie samolotu United Airlines
Załoga lotu United Flight 2664 zapobiegła dalszemu rozprzestrzenianiu się pożaru, a samolot bezpiecznie wylądował w San Diego. Dane FlightAware pokazują, że Boeing 737 MAX 8 wystartował o godz. 7:07 i ponownie dotknął płyty o 7:51.
Personel ratunkowy czekał na lotnisku i natychmiast pomógł poszkodowanym pasażerom, jak przekazała rzeczniczka międzynarodowego lotniska, Sabrina LoPiccolo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ekipy straży pożarnej przebadały wszystkich pasażerów i załogę, a cztery osoby zostały zabrane do szpitala. Dwie inne odmówiły dalszego leczenia, jak na Twitterze przekazała straż pożarna z San Diego.
Rzecznik Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), Ian Gregor, powiedział CNN, że pożar pochodził z baterii laptopa. FAA zbada sprawę.
Załoga trafiła do szpitala
Według linii lotniczej stewardesy i stewardzi, którym przypisuje się powstrzymanie pożaru, są wśród osób zabranych do szpitala.
Czytaj także: Lecisz Ryanairem? Tych miejsc lepiej nie rezerwuj
Nasza załoga działała szybko, aby zabezpieczyć urządzenie, a personel medyczny czekał na pasażerów przy bramkach – powiedział rzecznik United Airlines Charles Hobart.
Dodał, że kilku członków personelu pokładowego zostało zabranych do szpitala, a dwóch pasażerów zostało zbadanych na miejscu.
Dziękujemy naszej załodze za szybkie działanie w zakresie priorytetowego traktowania bezpieczeństwa wszystkich osób na pokładzie samolotu. Przygotowujemy się do przewiezienia naszych klientów do miejsc docelowych — poinformował Hobart.
Źródło: CNN