Pewien turysta z Polski zameldował się na hiszpańskiej Fuerteventurze. Już o poranku postanowił sprawdzić, co dzieje się w bezpośrednim otoczeniu hotelu. Gdy ujrzał ręczniki praktycznie na każdym leżaku, chwycił za telefon i zaczął nagrywać.
Jest godzina 7:00, jesteśmy w hotelu na Fuercie. Napotkaliśmy na bardzo dziwne zjawisko - tzw. wczasowicze widmo. Są zajęte wszystkie leżaki, a ludzi brak. O co tutaj chodzi? - powiedział z niedowierzaniem.
Nie jest to niestety nic nadzwyczajnego. Turyści bardzo często zajmują sobie leżaki poprzez rozłożenie ręczników. Niektóre ośrodki próbują z tym walczyć, co jest niewątpliwie sporym wyzwaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy nie wiedzieli. "Nie mieli, gdzie się położyć"
Pewien internauta dopytał pod opisywanym nagraniem "czy w ogóle ludzie z Polski tak robią, że zostawiają ręcznik na leżaku, czy ludzie z innych narodowości też tak robią?".
Wszyscy niestety, Polacy wczoraj co przyjechali na wakacje, nie wiedzieli i nie mieli gdzie się położyć :) - odpisał autor.
"W wielu hotelach już zbierają ręczniki", "Zabieram ręczniki i niosę do recepcji, mówiąc, że chyba ktoś zgubił. I leżaki wolne", "Byłam teraz w hotelu, gdzie obsługa zbierała ręczniki i niosła do recepcji. Dopiero od 8.30 jak basen był czynny i nie zabierali. Można...!" - czytamy w komentarzach.
Byłam na Fuercie 3tyg temu. Szłam biegać o 6.30 i już większość leżaków była zajęta - zrelacjonowała pewna internautka.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.