Groza na pokładzie samolotu Wizz Air. Zapalił się telefon pasażera!

Norweska Komisja Badania Wypadków Lotniczych (NSIA) opublikowała 3 września 2024 r. raport dotyczący incydentu na pokładzie samolotu linii Wizz Air. Zdarzenie miało miejsce w lipcu 2022 roku na trasie z Szczecina do Bergen, kiedy to podczas podejścia do lądowania doszło do pożaru w wyniku przegrzanie baterii litowo-jonowej w telefonie jednego z pasażerów.

Groza w samolocie. Zapalił się telefon pasażera.Groza w samolocie. Zapalił się telefon pasażera.
Źródło zdjęć: © @@FlightGlobal, Pexels, X
Bogdan Kicka

W 2022 roku pasażerowie lotu Wizz Air z numerem W6-2151, lecącego z polskiego Szczecina do norweskiego Bergen, przeżyli chwile grozy. Podczas podejścia do lądowania jeden z pasażerów zauważył, że jego telefon komórkowy zaczyna się przegrzewać. Sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli, gdy bateria litowo-jonowa urządzenia zaczęła dymić, po czym pojawiły się płomienie.

Właściciel telefonu próbował natychmiast wyjąć baterię, przy czym doznał lekkich oparzeń. Inni pasażerowie, zaniepokojeni tym, co się dzieje, natychmiast powiadomili załogę "żelaznego ptaka".

Kabinowa załoga natychmiast zareagowała i przystąpiła do gaszenia pożaru i zabezpieczenia urządzenia. Dzięki odpowiedniemu wyposażeniu oraz wyszkoleniu, udało im się opanować sytuację. Niestety, telefon został zniszczony, a dywan w kabinie uległ uszkodzeniu w wyniku wysokiej temperatury. W związku z zaistniałą sytuacją, kapitan zdecydował o ogłoszeniu stanu awaryjnego, co pozwoliło na szybkie i bezpieczne lądowanie maszyny. Na miejscu incydentem zajęły się norweskie służby, a sprawę przejęła Norweska Komisja Badania Wypadków Lotniczych (NSIA).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pilot Airbusa lądował przy silnym wietrze. Świadkowie przecierali oczy ze zdumienia

Raport po pożarze na pokładzie samolotu Wizz Air

Choć wydarzenie miało miejsce w lipcu 2022 roku, pełny raport został opublikowany dopiero 3 września 2024 roku. Dokument ten szczegółowo opisuje przebieg zdarzenia oraz wyjaśnia, dlaczego doszło do pożaru i jakie środki należy podjąć, by zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości.

Jak wynika z raportu, za pożar odpowiedzialna była bateria litowo-jonowa (LIB), która uległa tzw. ucieczce termicznej. To specyficzne zjawisko charakteryzuje się nagłym wzrostem temperatury wewnątrz baterii, co prowadzi do jej samozapłonu. Zjawisko to jest szczególnie groźne, ponieważ w jego wyniku dochodzi do szybkiego uwalniania się palnych, toksycznych oraz kwasowych gazów, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia pasażerów. Ponadto, pożar wywołany przez ucieczkę termiczną jest niezwykle trudny do opanowania ze względu na samonapędzający się proces spalania.

Raport NSIA podkreśla, że kluczem do skutecznego zarządzania takim zagrożeniem jest natychmiastowa reakcja załogi. W przypadku lotu W6-2151 załoga kabinowa zareagowała wzorowo, szybko przystępując do gaszenia pożaru i izolowania baterii w specjalnym sprzęcie, który jest standardowo na wyposażeniu samolotów Wizz Air. Załoga miała dostęp do odpowiednich rękawic ochronnych oraz specjalnych zestawów przeznaczonych do bezpiecznego przechowywania uszkodzonych urządzeń elektronicznych.

Zalecenia NSIA: Dodatkowe środki bezpieczeństwa na pokładach samolotów

Mimo odpowiednich działań podjętych przez załogę, NSIA zaleca dalsze kroki, aby zminimalizować ryzyko podobnych incydentów w przyszłości. Komisja zaleca, aby wszystkie linie lotnicze zajmujące się przewozem pasażerów, wyposażyły kabiny oraz kokpity w łatwo dostępne rękawice ochronne przeciwpożarowe oraz zestawy do bezpiecznego izolowania uszkodzonych baterii litowo-jonowych.

Dodatkowo, NSIA zwraca uwagę na konieczność regularnego szkolenia personelu pokładowego w zakresie procedur postępowania w przypadku pożarów wywołanych przez baterie litowo-jonowe.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Niezwykła pasterka w Tatrach. Gromadzi wiernych z całego kraju
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Wzruszający gest policjanta. "W oku 78-latka zakręciła się łza"
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Porównał Putina do kanibala. Rosyjski ksiądz ukarany
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Czekano na to 500 lat. Historyczna pasterka w Dublinie
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Pokazali nagranie z Krakowa. "Trzy razy próbował uciekać"
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zobaczył tęczową aureolę w Tatrach. Od razu chwycił za telefon
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Zemsta Ukraińców. Potężna eksplozja w Moskwie
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Postawili to w lasach. Już wiadomo, co jest w środku
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Pojmali żołnierzy Kim Dzong Una. Ujawnili treść ich listu
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Stanął przed kamerą i się zaczęło. "Radosne brykanie"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Muniek broni rosyjskich sportowców w Polsce. "Lepiej dla nas niż dla Putina"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"
Okrutne znalezisko w gdańskim lesie. "Nielegalny proceder"