Nie magnesy na lodówkę czy figurki, a bawełniane spodnie w słonie. Ten gadżet okazuje się być najbardziej popularną pamiątką kupowaną podczas urlopu w Tajlandii. Powodów takich zakupów jest wiele. Po pierwsze - słonie w tym kraju uważane są za święte - to talizman szczęścia i dobrobytu.
Spodnie w słonie
Nic w tym dziwnego, że turyści dosłownie rzucają się na tajskie spodnie. Są wygodne, przewiewne i mają ładny wzór. To idealne rozwiązanie zarówno na co dzień, jak i na wieczorne wyjście na wakacjach. Są dostępne w wersji przed i za kostkę. Zawsze mają gumkę w pasie i kieszenie.
I, co ważne, są tanie. Na tajskich straganach można je dostać za ok. 20 zł za sztukę. Turyści często więc kupują po kilka par, a wówczas mogą liczyć na zniżkę. W Polsce można je kupić za ok. 60 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po tym poznasz turystę w Tajlandii
Wiele osób wyśmiewa jednak ten trend mówiąc, że to najłatwiejszy sposób, by rozpoznać turystę w Tajlandii lub zrozumieć, że jest się w popularnym miejscu.
Najczęściej kupują je biali, albo azjatyckie matki z dziećmi - skomentował jeden z internautów wideo, które pojawiło się na profilu promującym wakacje w Tajlandii.
Widać na nim tłumy turystów spacerujących w okolicach różnych atrakcji. Trudno wśród nich znaleźć osoby, które nie mają spodni w słonie. Niektórzy łączą je z t-shirtami, ale są też tacy, którzy mają koszule do kompletu z tym samym wzorem. - Chyba nigdy w życiu nie widziałam tylu spodni w słonie - komentuje tiktokerka, która nagrała wideo.
Internauci wyśmiewają turystów, ale sami przyznają, że spodnie są wygodne i chyba też woleli by taką praktyczną pamiątkę z wakacji. A wy, macie już swoje tajskie spodnie?