Pilot brytyjskich linii British Airways, którego nazwiska nie podano do informacji publicznej, przygotowywał się do objęcia funkcji kapitana lotu z Kairu na Heathrow w hotelu w Egipcie, w którym nocowała cała załoga samolotu. Nagle mężczyzna zaczął się źle czuć.
Słabnącemu mężczyźnie udało się przedostać ze swojego pokoju do holu, gdzie stracił przytomność. Świadkiem tego byli jego koledzy. Kiedy zdali sobie sprawę, że pilot nie oddycha, podjęli akcję resuscytacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pilot zmarł przed odlotem
Niestety na pomoc było już za późno. Mężczyzna zmarł na krótko przed planowanym odlotem. Według wstępnych ustaleń przyczyną śmierci był zawał serca.
Z powodu nagłej tragedii kierownictwo linii lotniczych było zmuszone do opóźnienia lotu Airbusa A321, a oczekujący na podróż pasażerowie nie byli świadomi przyczyn opóźnienia - donosi "The Sun".
To wstrząsnęło British Airways. Trudno sobie wyobrazić, że mógł dostać zawału serca na wysokości 30 000 stóp [blisko 10 tys. m - przyp red.] - źródło powiązane z brytyjskimi liniami lotniczymi przekazało dziennikowi.
Jak dowiedzieli się dziennikarze brytyjskiej gazety, doświadczony pilot podobno zmagał się problemami zdrowotnymi na kilka miesięcy przed śmiercią. Linie wysłały swojego szerokokadłubowego Boeinga 787 Dreamlinera do Egiptu, by na jego pokładzie przetransportować ciało z powrotem do Wielkiej Brytanii.
Czytaj także: Wpadł pod pociąg. Policja ustala tożsamość mężczyzny
W tym bardzo smutnym czasie nasze myśli są z przyjaciółmi i rodziną naszego kolegi - linie lotnicze przekazały w komunikacie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.