Podróże pociągami nie zawsze należą do najprzyjemniejszych doświadczeń. Często wiążą się z wieloma godzinami spędzonymi w niezbyt komfortowych warunkach, w ciasnych przedziałach i w obcym, niechcianym towarzystwie.
Szczególnie problematyczne bywają podróże całonocne, kiedy przychodzi nam dzielić z nieznajomymi przedział sypialniany. Aby nieco złagodzić ten dyskomfort, PKP wprowadziło podział wagonów ze względu na płeć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się jednak, że podział ten nie zawsze jest przestrzegany. W tej sprawie Paulina Matysiak, posłanka Lewicy Razem z Kutna, złożyła interpelację do ministra infrastruktury. Matysiak w piśmie przytoczyła przypadek pasażerki pociągu PKP Intercity, którą spotkało nieprzyjemne doświadczenie na trasie Kraków Główny-Gdańsk Główny.
Jak czytamy w interpelacji, kobieta, która zgłosiła się do posłanki, wykupiła bilet do damskiego wagonu sypialnianego. Kiedy spała, do jej przedziału dokwaterowano dodatkowe osoby, w tym mężczyznę. Zrobiono to, pomimo że podróżna nie wyraziła na to zgody.
Szła spać z myślą, że może się czuć bezpiecznie, bo zapłaciła za konkretną usługę, podczas gdy warunki, w jakich podróżowała, zmieniły się na jej niekorzyść - Matusiak napisała do szefa resortu infrastruktury.
Szczęśliwie podczas podróży pasażerki nie spotkały żadne nieprzyjemności ze strony niechcianego towarzysza. Kobieta miała jednak dowiedzieć się od konduktora, że jej przypadek nie był wyjątkiem. Do przedziałów damskich podobno często dokwaterowywani są mężczyźni, kiedy w męskich przedziałach brakuje miejsc. Zdaniem posłanki, takie praktyki nie powinny mieć miejsca, przede wszystkim ze względu na dobro kobiet.
Gdyby taka sytuacja spotkała kobietę z doświadczeniem przemocy seksualnej, sytuacja taka mogłaby spowodować dla pasażerki bardzo duży stres. Co więcej, koleją podróżują różne osoby i nie da się wykluczyć sytuacji, w której pasażerka mogłaby z powodu dokwaterowania mężczyzny doświadczyć nieprzyjemności - zaznaczyła w piśmie posłanka Lewicy.
Czytaj także: Poszedł do WARS-u. "Dostałem takie coś". Oto paragon
Ministerstwo infrastruktury jak na razie nie odpowiedziało na interpelację. "Dziennik Łódzki" poprosił o komentarz PKP Intercity. Przewoźnik poinformował, że w ostatnim czasie otrzymał tylko jedną skargę w sprawie ulokowania mężczyzny w przedziale damskim. Nie wiadomo jednak, czy dotyczy ona pociągu relacji Kraków Główny-Gdańsk Główny.
Podróżna posiadała dwa bilety na przejazd w przedziale Triple damskim. Podróżowała z 14-letnim synem, który z uwagi na problemy zdrowotne nie mógł podróżować sam - wyjaśnia "Dziennikowi Łódzkiemu" Katarzyna Grzduk, rzeczniczka PKP Intercity.