Irlandzki przewoźnik Ryanair znany jest z dużej aktywności w mediach społecznościowych. Na aktualne wydarzenia i komentarze internautów zazwyczaj reaguje w satyryczny sposób. Tym razem jednak przesadził.
"Gdzie jest moje miejsce przy oknie?"
Niezadowolony pasażer poskarżył się w ubiegłym tygodniu na Twitterze, że mimo rezerwacji miejsca przy oknie, siedział przy solidnej ścianie bez widoku. Mężczyzna udostępnił swoje zdjęcie zrobione przez osobę siedzącą obok niego, z sarkastycznym kciukiem i krzywym uśmiechem na twarzy. "Gdzie jest moje miejsce przy oknie?" - napisał pod fotografią.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też: Pasażer musiał wyczołgać się z samolotu. Linie i lotnisko się tłumaczą. "Niedopuszczalne"
Zdjęcie zostało wykonane ultraszerokim obiektywem, znanym również jako "rybie oko". Taka funkcja pozwala uchwycić szersze pole widzenia. W rezultacie jednak ciało pasażera wydawało się zniekształcone. Wyglądało, jakby mężczyzna miał niebywale szeroki sweter oraz barki i nienaturalnie małą głowę.
Kontrowersyjna reakcja Ryanaira
Linia lotnicza szybko zareagowała na zdjęcie udostępnione na Twitterze. Pasażer nie doczekał się jednak przeprosin, a ośmieszającego komentarza. "Zapłać za bagaż przechowywany pod swetrem i możemy porozmawiać" - napisał w odpowiedzi Ryanair, odnosząc się do zniekształceń spowodowanych szerokokątnym obiektywem.
Część internautów zrozumiała specyficzny humor Ryanaira, jednak jedna z osób komentujących ostro skrytykowała przewoźnika. "Fat shaming nie jest fajny" - napisała. Pod komentarzem internautki inni użytkownicy Twittera zostawili dziesiątki polubień, ale i tak liczba łapek w górę zebranych przez Ryanaira pod jego uszczypliwą reakcją była większa. "Można się tego spodziewać po tej koszmarnej linii lotniczej" - napisał inny komentujący.
Co ciekawe, nie była to pierwsza skarga w mediach społecznościowych związana z nieotrzymaniem zarezerwowanego miejsca przy oknie. W odpowiedzi na liczne zażalenia turystów Ryanair napisał w swoim biogramie na Twitterze - "Sprzedajemy miejsca, a nie okna".
Źródło: Daily Mail