Do feralnego zdarzenia doszło 31 grudnia, ale dopiero teraz ujawniono szczegóły. Osoba, która zmarła pracowała dla Piedmont Airlines, regionalnej linii lotniczej obsługującej loty dla American Airlines. Zajmowała się obsługą bagażu na płycie.
Horror na lotnisku w USA
Wcześniej wiadomo było tylko, że została wessana przez silnik samolotu typu Embraer 175, który chwilę wcześniej przyleciał z Teksasu. To wąskokadłubowa maszyna przeznaczona do przewozu do 124 pasażerów, często używana na trasach krótkiego i średniego zasięgu.
Kilka dni po zdarzeniu linie lotnicze i lotnisko wydały oświadczenia, ale bez podawania żadnych szczegółów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jesteśmy zdruzgotani wypadkiem z udziałem członka zespołu Piedmont Airlines - powiedział wówczas rzecznik linii. - Nasze myśli i modlitwy są z rodziną i członkami naszego lokalnego zespołu. Koncentrujemy się na zapewnieniu wszystkim wsparcia, którego potrzebują w tym trudnym czasie.
Nagle ją wessało
Jak wynika ze wstępnych ustaleń Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu, personel naziemny był wielokrotnie ostrzegany, że silniki mogą nadal pracować, dlatego nie należy się do nich zbliżać. Przypomina o tym także sygnalizacja świetlna.
Według raportu śledczych federalnych, 63 pasażerów i pracowników na pokładzie lotu obsługiwanego przez Envoy Air "nie odniosło obrażeń". Członkowie załogi wyjaśnili, że gdy samolot bezpiecznie wylądował, pozostawili oba silniki włączone na wymagany dwuminutowy okres ochłodzenia.
Po przeanalizowaniu nagrań z kamer udało się ustalić, że silnik wciągnął pracownika ok. godz. 15:40. Choć nie podano tożsamości poszkodowanej osoby, to z zaimków osobowych użytych w opisie wynika, że była to kobieta.
Nagle ścięło ją z nóg i została wessana do silnika - czytamy.
"Samolot się zatrząsł"
W toku śledztwa kapitan miał powiedzieć, że poczuł, jak samolot "gwałtownie się zatrząsł", a pracownik obsługi rampy dodał, że usłyszał huk, zanim silnik zgasł.
W raporcie zawarto także informacje o tym, że silniki odrzutowe obracają się z dużą prędkością i są niezwykle niebezpieczne, dopóki nie zostaną zatrzymane.
"Nigdy nie wolno wchodzić do strefy w okolicy silnika, dopóki on nie wyhamuje" - napisano i dodano, że niedziałający silnik można rozpoznać po tym, że widać dokładnie wszystkie łopatki wentylatora.