Ostatnio informowaliśmy, które miejsca w samolocie są najbezpieczniejsze oraz gdzie należy usiąść, żeby liczyć na najlepszą obsługę. Okazuje się, że istotne jest też to, czy siadamy przy oknie, czy przy przejściu.
Na chłopski rozum miejsce przy oknie wybierają osoby, które lubią podziwiać widoki. Przy przejściu siedzą ci, którzy wolą rozprostować nogi i móc bez problemu poruszać się po samolocie, np. szybko dojść do toalety. Okazuje się, że naukowcy potrafią wyciągnąć z naszych preferencji daleko idące wnioski.
Według ostatnich badań osoby siadające przy oknie lubią mieć nad wszystkim kontrolę i szybko się irytują. Często są samolubni i niechętni do wchodzenia w bliższe relacje z innymi. Nie mają problemu z tym, że ruszając się ze swojego miejsca muszą przeszkodzić innym.
Ci, którzy wybierają miejsca przy przejściu, są za to spokojniejsi i bardziej wyrozumiali. To zazwyczaj osoby towarzyskie, które rzadko śpią w samolotach. Druga grupa, która wybiera siedzenia przy przejściu to introwertycy, którzy robią wszystko, żeby nie zwracać na siebie uwagi i nie przeszkadzać innym.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez portal Expedia, 55 proc. pasażerów woli siedzieć przy oknie, a 45 proc. przy przejściu. W 2016 roku 34 proc. pasażerów wolało dopłacić, żeby mieć zapewnione miejsce przy oknie. Za miejsce przy przejściu dopłaciło jedynie 15 proc. z ankietowanych.