Pogoń za leżakami, jaką urządzili Brytyjczycy wprawia w osłupienie. Do boju ruszyli tuż po 8 rano, gdy obsługa hotelu Servatur Waikiki otworzyła drzwi na basen. Turyści idący na śniadanie, w zwierzęcym pędzie pobiegli tam, by ręcznikami "zarezerwować" leżak.
Podobno kolejka do basenowych drzwi ustawiła się już o 7.30. Obsługa hotelu skarży się, że pomimo powszechnej opinii o Niemcach i Polakach rzucających ręczniki na leżaki, to właśnie mieszkańcy Wysp są najgorsi - donosi "Daily Mail".
Problem stał się w ostatnim czasie tak wielki, że staramy się na bieżąco wynosić ręczniki z basenu, które leżą na leżakach. To jednak nie pomaga, bo w miejsce tych, które zabierzemy pojawiają się kolejne. I to przez cały dzień - komentuje pracownik hotelu.
Jak rozwiązać problem? Idealnie byłoby, gdyby wszyscy przestali uprawiać wyścigi po leżaki. Jak pokazały badania brytyjskiego biura podróży Sunshine, aż 98 proc. ludzi, którzy w ostatnich latach wyjechali na wakacje do hotelu, było niezadowolonych lub zdenerwowanych "rezerwowaniem" leżaków za pomocą ręczników. Równocześnie aż 71 proc. z 20 tys. pytanych Brytyjczyków przyznało się do takich właśnie praktyk.
Podobne badania wykonano w 2012 r. Zapytano wtedy turystów, czy doświadczyli podobnych zachowań w swoich hotelach. 100 proc. odpowiedziało, że tak. W ankiecie sprawdzano także, jakiej narodowości byli ci, którzy jeszcze przed śniadaniem kładli ręcznik na leżaku. "Mistrzami" tej "dyscypliny" zostali wtedy Niemcy. Na kolejnych pozycjach znaleźli się Brytyjczycy, Holendrzy, Rosjanie i Francuzi.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.