Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Opóźniony lot Ryanair z Lublina do Londynu. ''Stewardessa chodzi i płacze"

22

– Stewardesa chodzi po pokładzie i płacze. Zaczyna się robić niebezpieczna sytuacja, gdyż nie pozwalają pasażerom skorzystać z toalety. Ludziom puszczają nerwy – relacjonował jeden z pasażerów portalowi lublin112.pl. Samolot linii Ryanair miał wystartować w sobotę (2 grudnia) wieczorem, a ruszył dopiero w niedzielę po godzinie 16. Co tam się wydarzyło?

Opóźniony lot Ryanair z Lublina do Londynu. ''Stewardessa chodzi i płacze"
Skargi pasażerów Ryanair (Pexels)

W związku z intensywnymi opadami śniegu w całym kraju, część lotów jest opóźniona. Problem nie ominął Portu Lotniczego Lubin.

W sobotę, 2 grudnia o godz. 20.15 miał odbyć się lot linii Ryanair z Lublina do podlondyńskiego Luton. Ale na pasażerów czekała przykra niespodzianka.

Jedna z pasażerek w rozmowie z portalem lublin112.pl wyjaśniła, że pasażerowie przez dwie godziny siedzieli w samolocie, po czym dowiedzieli się, że lot został przełożony na następny dzień. Samolot miał wystartować w niedzielę o godzinie 11.00. Niestety i tym razem podróż nie doszło do skutku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zatrzymali busa do kontroli. Pokazali, co przypadkiem odkryli w środku
Lot znów był opóźniany, kiedy już miał się odbyć, po raz kolejny coś się stało. Pasażerowie przez pół godziny musieli stać na mrozie pięć metrów od samolotu. Kiedy już wsiedli do środka, zaczęło się długie oczekiwanie na informację, czy maszyna w ogóle wystartuje - mówi rozmówczyni lublin112.pl.

Chaos, nerwy i płacząca stewardesa

Pasażerowie byli sfrustrowani nie tylko wielogodzinnym oczekiwaniem, ale i brakiem informacji na temat tego, co się właściwie dzieje. Ludzie zaczynali się źle czuć, a niektórzy, zniechęceni całą sytuacją, opuszczali pokład samolotu na własną rękę.

To trwa już drugi dzień. Dopiero dziś po południu otrzymaliśmy informację o problemach. Stewardesa chodzi po pokładzie i płacze. Zaczyna się robić niebezpieczna sytuacja, gdyż nie pozwalają pasażerom skorzystać z toalety. Ludziom puszczają nerwy – relacjonował lokalnemu portalowi kolejny pasażer, pan Piotr.

Port Lotniczy Lublin tłumaczy, że lot przełożono ze względu na trudne warunki pogodowe, a pasażerom zapewniono nocleg w hotelu. Dlaczego zapanował chaos informacyjny? Tego nie wiadomo.

Na skandaliczne zachowanie linii Ryanair skarżyli się również pasażerowie, którzy w sobotę mieli wylecieć z Krakowa na Maltę. Najpierw przewieziono ich na lotnisko w Pyrzowicach. Tam przez wiele godzin czekali na wylot.

- Nasz samolot ma 8 godzin opóźnienia. Nie dają nam nawet wody. Powiedzieli, że możemy sobie kupić jedzenie i picie po starcie. Nie mamy dostępu do toalety - relacjonowała czytelniczka portalu eska.pl. Obsługa miała też zbagatelizować przypadek omdlenia pasażera.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Rowerzysta wjechał na pasy. Dramatyczne sceny
Pokazała zdjęcie z lasu. To polskie trufle. "Wreszcie się pojawiły"
Polityka Trumpa odstrasza turystów. USA mogą stracić miliardy
Nie chcą upamiętnić Jana Pawła II. Ostry spór w znanym mieście
"W ogóle się nie hamowała". Opisała piekło 1,5-latki z Gniezna
Katastrofa śmigłowca straży pożarnej. Pilot zginął na miejscu
34-latek wspiął się na maszt. W jego domu znaleziono narkotyki
Mąż Beaty Klimek badany przez wariograf. "Dla mnie jednoznaczne"
Były ambasador USA w Kijowie ostrzega. Byłby to "okropny błąd"
Sceny przed McDonald's. Ludzie wyciągali telefony
Maratony "kurczą mózg". Najnowsze badania naukowców
Gorąco na granicy polsko-białoruskiej. Ekspert: "Powinniśmy się na to przygotować"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić