Taki pilot to skarb. Na nagraniu, które trafiło do sieci, widać, jak pilot amerykańskich linii Southwest Airlines z poświęceniem sięga po przedmiot, który podaje mu obsługa. Wychyla się z okna, z kolei osoba z obsługi musi porządnie podskoczyć, żeby pilot miał szansę go złapać. Do sytuacji doszło na lotnisku Long Beach w Kalifornii, znajdującym się 29 km od Portu lotniczego Los Angeles.
Pilot wychylił się z kokpitu po telefon
Okazało się, że przedmiotem, który z poświęceniem podają sobie mężczyźni jest nic innego jak telefon. Co więcej nie należał on do personelu, ale do jednego z pasażerów.
Czytaj także: Samolot musiał zawrócić do Polski. Oto powód
"Kiedy nasi pracownicy zauważyli telefon pasażera pozostawiony w okolicy bramki, gdy w samolocie boarding był już zakończony, nie wahali się ani chwili" - napisano na oficjalnym koncie Southwest Airlines na Twitterze.
Na nagraniu widać, jak pierwsza próba przekazania aparatu się nie udaje. Sprawę bierze wtedy w swoje ręce wyższy pracownik obsługi lotniska - skacze wyżej i telefon trafia do pilota. Nagranie kręcono z hali odlotów - słychać na nim pozytywną reakcję osób obserwujących zdarzenie.
Wideo z pilotem hitem w mediach społecznościowych
Wideo, na którym widać pilota amerykańskich linii Southwest Airlines, natychmiast stało się hitem. Obejrzano je ponad 70 tys. razy. W komentarzach wielu internautów dziwi się, że okna w kokpicie można otworzyć. "Nie miałem pojęcia, że się otwierają. Ciekawe, jakie to uczucie otworzyć je na wysokości 10 tys. m" - napisał jeden z nich.
Nie wiadomo, kiedy dokładnie doszło do tej niecodziennej sytuacji. Amerykańskie linie Southwest Airlines wstawiły wideo z okazji Światowego Dnia Dobroci, który przypadł w tym roku w niedzielę 13 listopada.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.