Jak się okazuje, nie wszystko, co zabieramy na pokład samolotu, podlega ścisłym ograniczeniom wynikającym z limitów bagażowych. Niektóre przedmioty oraz pokarmy zostały wyłączone z tego pakietu. Stewardessa Wiola wyjaśnia, o jakich rzeczach warto pomyśleć wcześniej i zabrać je na pokład?
Podczas dalekich lotów może nam się przydać podręczna poduszka. Ułatwi ułożenie się do snu i trochę "odgrodzi" od współpasażerów. Nie jest ona wliczana do objętości bagażu, podobnie jak koc - nieodzowny towarzysz osób, które marzną przy każdej okazji, a klimatyzacja w samolocie jest ich największym wrogiem.
Własny prowiant i zapas mleka dla niemowląt
Poza limitem bagażu można na pokład wnieść także własne jedzenie, o ile nie jest ono płynne. Bez problemu powinniśmy więc zostać wpuszczeni ze swoimi kanapkami, owocami czy drobnymi przekąskami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z kolei limity płynów nie dotyczą mleka dla niemowląt i małych dzieci. W przypadku podróży z maleństwem, możemy więc mieć znacznie więcej płynu niż przepisowe 100 ml.
Limitem bagażu nie są także objęte wszelkie rzeczy zakupione w sklepach wolnocłowych na lotnisku. Nie musimy więc ograniczać się, jeśli poczujemy zew shoppingu.
Dobre wieści dla bibliofilów
I na koniec ważna wiadomość dla wielbicieli dobrej lektury. Nawet jeśli nie przeszliście jeszcze na czytanie z e-booków, papierowe książki ani czasopisma również nie są w żaden sposób ograniczane przez przewoźników lotniczych. Możecie więc zabierać w podróż spory ich zapas.