Chorwacja od lat jest ulubionym kierunkiem turystycznym Polaków. Jej popularność wynika z odległości od naszego kraju, a także konkurencyjnych cen. Planując podróż nad Adriatyk należy mieć jednak z tyłu głowy, że Chorwaci zmienili prawo i wprowadzili niedziele niehandlowe.
Pierwsza niedziela wolna od pracy przyniosła spadek handlu detalicznego o 21,8 proc. w porównaniu do ostatniej, roboczej niedzieli w czerwcu - informuje "Novi list".
Polacy jeżdżą do nich na wakacje. Wprowadzili zakaz handlu w niedzielę
Chorwacki dziennik podaje, że w ostatnia niedzielę liczba i kwota faktur wystawionych w sklepach detalicznych spadła nie tylko w porównaniu z poprzednią niedzielą, ale też w zestawieniu z pierwszą niedzielą lipca 2022 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Chorwacji zaczęło obowiązywać nowe prawo handlowe, które stanowi, że sklepy mogą być otwarte tylko w ciągu 16 niedziel w roku. Łączne obroty w handlu detalicznym w niedzielę niehandlową wyniosły 29,9 mln euro. W porównaniu do 26 czerwca stanowi to spadek obrotów o 8,37 mln euro, czyli 21,8 proc.
Czytaj także: Rzucił się na ratunek, choć nie potrafił pływać
"Ponadto wystawiono o ok. 457 tys. rachunków mniej, czyli o prawie 19 proc. mniej niż w poprzednią niedzielę" - czytamy w "Novi list".
W pierwszą niedzielę lipca 2022 obroty w handlu detalicznym wyniosły 35,8 mln euro, więc spadek względem ostatniej niedzieli wynosi 5,86 mln euro (16,62 proc.). To wszystko w sytuacji, gdy Chorwacja mierzy się z dość wysoką inflacją i ceny są średnio wyższe o 7,7 proc. niż przed dwunastoma miesiącami. Natomiast żywność i napoje podrożały o 13,6 proc. w skali roku.
"Biorąc pod uwagę, że była to dopiero pierwsza niedziela niehandlowa, okaże się, jak ta decyzja wpłynie na gospodarkę i konsumpcję" - napisał chorwacki dziennik. Równocześnie losy samej ustawy ograniczającej handel nie są przesądzone. Istnieje możliwość, iż tamtejszy Trybunał Konstytucyjna uzna przepisy za niezgodne z ustawą zasadniczą.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.