Beata Bialik
Beata Bialik| 
aktualizacja 

Polak o wakacjach w Chorwacji. "Trzeba walczyć i kombinować"

230

Nie zna życia, kto choć raz nie walczył o leżak przy basenie - tak mogłoby brzmieć przysłowie turystów odwiedzających chorwackie hotele w szczycie sezonu. O walkach o miejsca na hotelowym kąpielisku opowiadają urlopowicze, a w rozmowie z o2.pl Seweryn Biela, pilot wycieczek i rezydent turystyczny mówi wprost: "Wyścig zaczyna się tuż po otwarciu bramek".

Polak o wakacjach w Chorwacji. "Trzeba walczyć i kombinować"
Rezydent turystyczny Seweryn Biela o bitwie o leżaki w Chorwacji (Facebook, pexels)

Zdjęcie pustego basenu hotelowego w chorwackim Biogradzie udostępnił pan Tomasz z Krakowa, który wraz z rodziną w połowie lipca spędzał urlop w Chorwacji. Mężczyzna z przymrużeniem opisał sytuację jaka przydarzyła mu się przy hotelowym basenie.

Wakacji dzień drugi. Mamy w hotelu do dyspozycji dwa baseny czynne w godz. 8-19 ale... już drugiego dnia rano okazuje się, że wszystkie leżaki są zajęte - opisuje pan Tomasz.

Mężczyzna przyznaje we wpisie, że sprawę "cwaniackich rezerwacji" próbował załatwić przy pomocy recepcji i hotelowych rezydentów, okazało się jednak, że te działania nie przyniosły oczekiwanego skutku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czym przyciąga Chorwacja? Dziennikarka zdradza, gdzie najlepiej spędzić urlop po sezonie

I gdy w końcu uznał, że na basen po prostu dociera zbyt późno, jego uwagę zwrócił pewien szczegół...

Wieczorem siedzimy sobie w zamkniętym już barze i co? I o 23:05 pierwsze dwie baby: hyc przez barierkę z ręcznikami i już pierwsze leżaki zajęte - z humorem opisuje turysta.

W dalszej części wpisu rozbrajająco przyznaje, że w obawie o to, czy choć przez jeden dzień uda mu się skorzystać z basenu sam przeskoczył przez barierkę by zająć upragnione leżaki. "Nawet na wakacjach (...) trzeba walczyć i kombinować" - podsumowuje.

Okazuje się, że tego typu praktyka w hotelach i na adriatyckich plażach jest normą. Przyznaje to w rozmowie z o2.pl wieloletni rezydent i pilot wycieczek, Seweryn Biela, który już przed laty z podobnym działaniem turystów spotkał się w Albanii.

Zauważyłem tę praktykę zajmowania leżaków jeszcze w godzinach wczesnoporonnych, kiedy to klienci potrafili iść na basen czy na plażę hotelową i swoim ręcznikiem zajmować leżaki w najlepszych miejscach. Działo się to nawet przed godziną 6 rano - opowiada.

I podkreśla, ze to nie tylko polski problem, ale robią to turyści ze wszystkich krajów. "Pracowałem z Polakami, Niemcami, Rosjanami, Ukraińcami, Czechami i wieloma innymi narodowościami. "Rezerwacja" leżaków nie jest domeną polskich turystów" - zapewnia rezydent.

I dodaje, że w wielu hotelach urlopowicze wręcz czekają na otwarcie bramek by rzucić się do wyścigu o możliwie najlepsze miejsce. Pytany o to, czy są sposoby na to aby zażegnać tego typu problem Biela odpowiada:

Kiedy jako pilot wycieczek jeździłem z klientami, jeszcze w autokarze zachęcałem turystów aby nie zajmowali jednego dnia wcześnie rano leżaków w dwóch miejscach naraz - opowiada.

Rezydent wyjaśnia, że taka praktyka jest częsta i prowadzi do tego, że jedno z miejsc przy basenie lub na plaży stoi puste i w efekcie nie mogą korzystać z niego inni turyści.

Przyznaje też, że trudno o dobre rozwiązanie w przypadku rezerwacji leżaków, a jedynym skutecznym z jakim spotkał się dotychczas, jest pobieranie opłat za leżaki na plażach.

Byłem niedawno we Włoszech w Pesaro z grupami turystów, gdzie za dwa leżaki z parasolem na dzień trzeba było płacić 30 euro - mówi.

Czy dodatkowe opłaty za leżaki w hotelach mogłyby zniechęcić turystów? Nie wiadomo, bo jak przyznaje Biela: "Ceny w Chorwacji z roku na rok rosną, ale to nie odstrasza Polaków od przyjazdu na urlop w te strony".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić