Adrianna Małycha to Polka, która od lat pracuje w branży turystycznej. Zaczynała jako 19-letnia animatorka, a dziś obejmuje stanowisko "Guest Relations" w jednym z hoteli w egipskiej Hurghadzie. W Egipcie mieszka już od 9 lat. W rozmowie z Onetem zdradziła kilka ciekawych szczegółów dotyczących tego okresu.
Czytaj także: Dramat w Egipcie. Balonem lecieli m.in. Polacy
Adrianna zajmuje się kontaktem z gośćmi. - Nie istnieje odpowiednik mojego stanowiska na polskim rynku pracy, bo to nie jest to samo, co recepcjonista. (...) Tu, gdzie ja pracuję, jestem odpowiedzialna za kontakt z gośćmi, zbieranie opinii na temat resortu, sprawdzanie satysfakcji z wakacji, próby złagodzenia i rozwiązywanie problemów - wymienia.
Kobieta zna Egipt od podszewki. Zdradziła, jak wyglądają lokalne hotele, czym jest bakszysz, a także doradziła, na co zwrócić uwagę podczas wakacji w Egipcie. - Przede wszystkim, nie jesteśmy w Europie! - mówi rezydentka dla Onetu.
Wakacje w Egipcie. Jak się przygotować?
Co zrobić przed wyjazdem do Egiptu? Przede wszystkim warto zapoznać się z lokalną kuchnią, zwyczajami, ale też hotelami i standardem, który w nich panuje. Przede wszystkim gwiazdki nie oznaczają tego samego co w Europie. Pięć egipskich gwiazdek to często zaledwie trzy gwiazdki europejskie.
Kolejną kwestią jest bezpieczeństwo. Jak zapewnia Adrianna Małych, to nieprawda, że w Egipcie nie powinniśmy wychodzić na ulice, a tym bardziej obawiać się napaści, gwałtu czy porwania na każdym kroku.
Często jest bezpieczniej niż w Polsce. (...) W Egipcie wcale nie okrada się, nie porywa turystów, ani nie gwałci na każdym kroku. To nie jest jakiś zacofany kraj. Okazując szacunek mieszkańcom, również go dostaniemy.
Czytaj także: Pożar kościoła w Egipcie. Nie żyje kilkadziesiąt osób
Napiwki w Egipcie, czyli wszechobecny bakszysz, to kolejny istotny temat. - Bakszysz jest w Egipcie na porządku dziennym, właściwie wszędzie się go daje - czy to w hotelu, czy w restauracji. Niewłaściwe jest jednak wołanie i wymuszanie napiwków przez personel. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca - mówi Polka mieszkająca w Egipcie w rozmowie z Onetem.
Najlepiej dawać napiwki kelnerom, barmanom czy osobom sprzątającym. To podziękowanie za pomoc i główne źródło utrzymania tamtejszych mieszkańców. Nie muszą być to ogromne sumy. Często wystarczy nawet jeden dolar.
Odnoszę wrażenie, że turyści ogólnie są nauczeni płacenia tylko tyle, ile się należy i nic więcej. Nie mówię, że wszyscy tak robią, ale właśnie jesteśmy trochę takim narodem, który nie bardzo lubi dawać.
Jedną z najważniejszych kwestii jest... targowanie się. To ulubione zajęcie Egipcjan i niemalże ich sport narodowy. Chętnie schodzą z cen, jeśli postawimy na swoim. Wolą zarobić, niż zostać z niczym. To, o czym warto pamiętać, to zapłata w taksówce - cenę ustalamy przed wejściem do samochodu! Tutaj również można, a nawet trzeba się targować.
Przygotowanie się do wakacji w Egipcie zaczęłabym już w Polsce. Należy poczytać trochę o kraju, o jego kulturze, religii i mieszkańcach. W końcu to ty będziesz gościem w Egipcie i to ty powinieneś się dopasować. Kraj arabski nigdy nie będzie taki sam jak europejski - dodaje kobieta.