Kelsey Foster spędza obecnie urlop na Bali. Podczas pobytu na wyspie odwiedziła sierociniec, a zdjęciami z tej wizyty podzieliła się w mediach społecznościowych.
Turystka półnaga w sierocińcu
"Dziś spędziłam czas w sierocińcu na Bali. Wzięłam ze sobą dużo ryżu, jajek, oleju i makaronu. Starczy to dzieciom na długi czas i były bardzo wdzięczne. Wspaniale było porozmawiać z nimi i zobaczyć, jak się uśmiechają. Sklep, w którym to wszystko kupiłam, to mały biznes rodzinny. Pieniądze, które tam wydałam wyżywią właścicieli przez ponad dwa tygodnie" - napisała w poście na Facebooku.
Uwagę wielu internautów przykuł strój Australijki. Obcisłe rzeczy rzeczywiście odsłaniały wiele. "Następnym razem trzymaj swoje cycuszki pod bluzką" - skomentował ktoś. "To nie jest coś, czego dzieci muszą doświadczać w młodym wieku" - napisała inna osoba.
Czytaj także: Półnaga partnerka Piotra Żyły. Tak wyszła na balkon
Foster: "Dzieci nie obchodziło, co mam na sobie"
Kelsey Foster odniosła się do zarzutów błyskawicznie. "Zabawne, jak szybko ludzie osądzają na podstawie ubrań" – napisała. Dodała, że kostium kąpielowy miała na sobie już od rana, bo było 33 st. C. i ogromna wilgotność. Poza tym bardzo dobrze bawiła się z dziećmi i nic tego nie zmieni.
W wypowiedzi dla Yahoo News, Australijka przyznała, że jest krytykowana tylko dlatego, że jest "kobietą i ma duże piersi, które niełatwo ukryć. Gwarantuję, że gdybym była mężczyzną lub kobietą w średnim wieku, nie byłoby zamieszania" – powiedziała.
Wyjaśniła, że tego dnia rano była na nurkowaniu i nie wiedziała, że uda się do sierocińca. Zasugerował jej to kierowca w trakcie podróży.
"Dzieci nie obchodziło, co mam na sobie. Miały ogromne uśmiechy, widząc całe jedzenie i rzeczy, które im przyniosłam" – powiedziała Foster.