Stanie w kolejkach jest zaraźliwe. Pierwsi ustawiają się w nich ci, którzy boją się, że przegapią lot. Później dołączają do nich kolejni, nawet nie zastanawiając się, co robią. Po prostu naśladują innych. Oni również boją się, że coś przegapią, bo mózg podpowiada im, że skoro ktoś ustawił się w kolejce, to zrobił to z jakiegoś powodu.
Pierwsi w kolejce są silniejsi. Judi James, psycholog, na którą powołuje się "Daily Mail", twierdzi, że przejście przez bramkę w pierwszej kolejności to swego rodzaju demonstracja bycia osobą typu alfa. Ci, którzy ustawią się na jej końcu, czują, że są nieco gorsi, bo nie udało im się zająć lepszej "pozycji startowej".
Tak lepiej czeka się na samolot. James przypomina, że gdy coś robimy, czas płynie szybciej. Nieważne, że tą czynnością będzie bezsensowne stanie w kolejce. Grunt, że nie będziemy siedzieć bezczynnie i się nudzić.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.