Podczas wizyty w muzeum w Brescii na północy Włoch, turystka potknęła się i wpadła na obraz z XVI wieku, uszkadzając go. Dzieło nie było zabezpieczone - podała agencja Ansa. Do incydentu doszło w Muzeum Świętej Julii.
Kobieta straciła równowagę i upadając, oparła się ręką o obraz renesansowego artysty Moretto z Brescii, właściwie Alessandro Bonvicino, rozrywając płótno w prawym rogu.
Na szczęście zwiedzająca nic sobie nie zrobiła. Takie rzeczy się zdarzają, zwłaszcza że w tych dniach wystawę odwiedza bardzo dużo osób - powiedział dyrektor Fundacji Muzeów w Brescii Stefano Karadjov.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W muzeum zapewniono, że zniszczenie można naprawić i nie doszło do nieodwracalnych szkód. Stratę ocenia się na kilka tysięcy euro, a suma ta zostanie pokryta z ubezpieczenia. Jest szansa, że obraz uda się uratować i powróci na wystawę jeszcze w tym roku.
Dzieło zostało wystawione w październiku zeszłego roku po długich pracach konserwacyjnych. Ekspertka, która je przeprowadziła, została natychmiast wezwana do muzeum. Obraz, namalowany między 1522 a 1524 rokiem, nie był zabezpieczony ochronną szybą, ani w żaden inny sposób.
Dane potwierdzają, że Włochy cieszyły się w ubiegłym roku rekordowym zainteresowaniem turystów, przebijając statystyki nie tylko z wcześniejszego roku, ale również z ostatniego roku przed pandemią. Włochy odnotowały 134 mln przyjazdów turystów – o 2,3 proc. więcej niż w 2019 r. (+3 mln), także 450 mln noclegów – 3,3 proc.
Turystów jest tak wielu, że mieszkańcy Rzymu, Florencji, Wenecji czy Mediolanu zaczynają protestować. I domagają się od władz zmian w przepisach, by życie codzienne nie było zdominowane przez tysiące turystów.