Na jeziorze Berryessa w Kalifornii miało miejsce niezwykłe zjawisko, które wzbudziło ogromne zainteresowanie wśród turystów. Gigantyczny otwór wodny, powstały wskutek aktywacji rzadkiego przelewu spustowego, stał się lokalną atrakcją, przyciągając tłumy.
Jak donosi CBS News, zjawisko to nie było obserwowane przez ostatnie sześć lat, co czyni je wyjątkowym. Zjawisko na jeziorze Berryessa jest efektem działania przelewu spustowego, który znajduje się w pobliżu zapory Monticello, wybudowanej w 1957 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przelew ten, aktywowany po raz pierwszy od sześciu lat, został wywołany przez tegoroczną wyjątkowo mokrą zimę. Woda z jeziora podnosi się, wpada do otworu przypominającego kielich, a następnie zrzucana jest do potoku poniżej.
Otwór na środku jeziora
Peter Kilkus, lokalny historyk i naukowiec, wyjaśnia, że zjawisko to jest w rzeczywistości okrągłym wodospadem. Jak donosi "Spider's Web", takie przelewy są niezwykle rzadkie – w Kalifornii znajduje się tylko dwa, a w Europie kilka. W Polsce podobne rozwiązanie spotkać można w Czerwieńsku, niedaleko Zielonej Góry.
Choć zjawisko na jeziorze Berryessa jest rzadkie, zmiany klimatyczne sprawiły, że w ostatnich dwóch dekadach system aktywowany był kilkakrotnie, choć początkowo inżynierowie przewidywali jego użycie średnio raz na 50 lat. Zmienione warunki pogodowe, które charakteryzują się częstszymi i silniejszymi opadami, wpłynęły na częstotliwość jego uruchamiania.
W tej chwili zjawisko to przyciąga tłumy turystów, którzy przyjeżdżają z różnych zakątków, aby podziwiać niezwykły widok. W weekendy na miejscu panuje duży ruch, a znalezienie wolnego miejsca parkingowego staje się wyzwaniem.