Dane demograficzne jasno wskazują, że wiele wsi wyludnia się, a ludności przybywa w miastach, szczególnie tych największych. Rzadko jednak zdarza się, by miejscowość opustoszała do cna i stała się "wioską-widmo" bez ani jednego mieszkańca. W Polsce możemy znaleźć bardzo jaskrawy przykład takiego miejsca, które zdołało opustoszeć... dwukrotnie.
Pawłowice Małe to wieś położona w powiecie legnickim na Dolnym Śląsku. Nie bez powodu nazywana jest "najbardziej pechową wsią w Polsce". Nigdy nie był to ważny punkt na mapie regionu, lecz w latach 1884-1947 i okresowo w następnych latach wioska (nazywana najpierw Pahlowitz, a potem Polewice) ta posiadała nawet swoją własną czynną stację kolejową. Co więc się stało?
Czytaj także: Bedą zmiany. Kilkaset miejscowości otrzyma nowe nazwy
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszystko zaczęło się tak naprawdę w 1983 r. Wtedy to Pawłowice Małe były częścią woj. legnickiego. We wspomnianym roku podjęto decyzję, by część powierzchni wsi włączyć w obręb miasta Legnicy. Dlaczego?
Odpowiedzią na to pytanie była rozwijająca się huta miedzi oraz oczyszczalnia ścieków. Jak podaje gazeta.pl, tereny wydzielone z Pawłowic Małych zostały zagospodarowane do stworzenia obiektów hydrotechnicznych oczyszczalni, a także składowiska odpadów hutniczych.
Podwójny koniec wioski pod Legnicą. Nie jest odosobnionym przypadkiem
Ostatecznie w 1999 r. podjęto decyzję o całkowitym wysiedleniu Pawłowic Małych - powodem było negatywne oddziaływanie pobliskiej huty. Proces zakończono w 2002 r., a w jego trakcie zrównano z ziemią wszystkie budynki. Wszystkie, poza wspomnianym dworcem.
Wydawało się, że tu historia wsi dobiega końca. Już po 4 latach zezwolono jednak na ponowne zasiedlenie. W 2011 r. według spisu powszechnego Pawłowice Małe zamieszkiwało 13 osób.
Happy end? Nie tym razem. Już 10 lat później we wsi mieszkała zaledwie jedna osoba. Teraz zaś po raz kolejny liczba mieszkańców ponownie wynosi dokładnie 0. Już drugi raz w historii Pawłowic Małych jedyną pamiątką po tej miejscowości został nietknięty budynek dworca kolejowego.
Co ciekawe, Pawłowice Małe nie są jedyną opustoszałą miejscowością w okolicach Legnicy. Ba, znaleźć można nawet przypadek wsi bez żadnego mieszkańca w tej samej gminie Krotoszyce.
Chodzi o Białkę - miejscowość, która w 1983 r. została wcielona do granic administracyjnych miasta. Tu jednak wysiedlenie - jak w przypadku Pawłowic Małych - nastąpiło przymusowo z uwagi na negatywne oddziaływanie pobliskiej huty. Białki jednak nie zasiedlono ponownie - na jej miejscu pojawił się zbiornik wodny, z którego obecnie korzysta huta miedzi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.