Właściciel wyspy, Al Sutton, wybudował na niewielkim skrawku ziemi domek o powierzchni 522 m kw., w którym mieszczą się cztery sypialnie, dwie łazienki i kuchnia. Rezydencja nie generuje dużych kosztów. Energia pozyskiwana jest z umieszczonych na dachu paneli słonecznych, a woda morska odsalana jest za pomocą specjalnej maszyny. Na wyspie znajdują się także różnego typu środki antyseptyczne, które dostarcza firma zewnętrzna.
Właściciel Columbia Island przygotował rezydencję na wypadek huraganu. Budynek wyposażony został w automatyczne okiennice sztormowe i system wypompowywania wody z piwnicy (maszyna usuwa 230 l wody na godzinę).
Al Sutton ma obecnie 85 lat. Kiedy kupował niewielki skrawek ziemi, ulokowany 2 km od stałego lądu i 14 km od Manhattanu, był o 15 lat młodszy i - jak przyznaje - bardziej ambitny. Najwyraźniej nie służy mu życie w stylu "latarnika". Teraz chętnie przekaże Columbia Island (oraz położoną obok wysepkę Pea) w czyjeś ręce. I to za "jedyne" 13 mln dolarów (ok. 49 mln zł).
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl