David Holtz jest adiunktem na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley, niedaleko San Francisco. Wybrał się w podróż do Europy i postanowił znaleźć sobie pokój przez popularny portal do rezerwacji noclegów. Gdy dotarł na miejsce, okazało się, że rozwiązanie zastosowane w pokoju odbiega od powszechnie przyjętych standardów.
Żartobliwie opisał to na Twitterze:
To uczucie, kiedy przybywasz do swojego pokoju i zdajesz sobie sprawę, że cała przestrzeń to w zasadzie tylko duża łazienka, w której gospodarz umieścił łóżko".
Zaskoczenie kwaterą w Londynie - wszędzie miał blisko
Mężczyzna był zszokowany, gdy odkrył, że jego łóżko znajduje się zaledwie kilka centymetrów od toalety, a dzieliła je jedynie tafla szkła. Malutka kwatera mieściła również umywalkę na końcu łóżka. W pokoju znajdowała się także mała kabina prysznicowa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Holtz skontaktował się z firmą Airbnb. Jej przedstawiciel powiedział mu, że zamierzają "przyjrzeć się bliżej" temu problemowi. Ale rozżalony David twierdzi, że jak dotąd nie doczekał się odpowiedzi.
Rozmawiałem już wiele razy z obsługą klienta i żaden pracownik, z którym się kontaktowałem, nie był zainteresowany pomocą w rozwiązaniu problemu - relacjonuje.
Internauci nie zawiedli
Zdjęcia zamieszczone w mediach społecznościowych wywołały natychmiastową reakcję ludzi. Były to oczywiście komentarze żartobliwe.
"Wszystko, czego potrzebujesz, masz w zasięgu ręki" — żartował Roque Deleon. "Nie zapomnij zamknąć deski sedesowej, aby skorzystać z funkcji szafki nocnej" — pisał Sebastian Tavaeu.
Inny komentator porównał kwaterę do więzienia, pisząc: "Zapłaciłeś bracie za celę". Ktoś inny skomentował: "To pięciogwiazdkowa cela więzienna".
Ostatecznie Airbnb wystosował w tej sprawie oświadczenie, w którym napisano: "Nasz zespół obsługi klienta kontaktował się z gościem, aby zapewnić wsparcie. Zachęcamy naszych klientów do dokładnego przeglądania wszystkich zdjęć, a także opisów i recenzji przed dokonaniem rezerwacji".