Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Zażartował, że ma trotyl i bombę w bagażu. Kapitan nie wpuścił go do samolotu

7

Chciał być zabawny, a teraz ma problem. 36-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego przez żart o trotylu i bombie w swoim bagażu nie wsiadł do samolotu. Ale to nie koniec jego problemów.

Zażartował, że ma trotyl i bombę w bagażu. Kapitan nie wpuścił go do samolotu
Mężczyzna myślał, że jego żart w trakcie kontroli bezpieczeństwa jest zabawny (Getty Images, Graham Oliver)

Tak wiele mówi się o tym, że głupie żarty na temat bomby czy broni na lotnisku mogą skończyć się źle, a turyści wciąż je popełniają. Później są zdziwieni, ale nie ma już odwrotu.

Powiedział, że ma bombę w bagażu

Przekonał się o tym 36-letni podróżny, który 12 listopada na Lotnisku Chopina powiedział, że w bagażu ma trotyl oraz bombę.

Do zdarzenia z udziałem Polaka doszło podczas kontroli bezpieczeństwa w strefie AB warszawskiego Lotniska Chopina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Halo Polacy". Jedno z najpiękniejszych miejsc w Europie. "Błękit jak na Malediwach"
Według oświadczenia pracownika dokonującego kontroli pasażerów pod kątem bezpieczeństwa, jeden z podróżnych stwierdził, że w swojej podręcznej torbie posiada trotyl oraz bombę - czytamy w komunikacie SG.

O incydencie zostali natychmiast poinformowani funkcjonariusze z Grupy Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie, którzy udali się na miejsce w celu skontrolowania sytuacji i sprawdzenia bagażu mężczyzny.

Pasażer został odizolowany od innych podróżnych, a następnie wraz z bagażem podręcznym został sprawdzony pod kątem posiadania przedmiotów niebezpiecznych. Wynik był negatywny.

Mandat i zakaz lotu

Z uwagi na to, że podróżny nie posiadał bagażu rejestrowanego od razu przeprowadzono go do pomieszczeń służbowych Straży Granicznej, gdzie zostały podjęte wobec niego czynności w sprawie o wykroczenie z art. 210 ust. 1 pkt. 5a Ustawy Prawo Lotnicze - informują funkcjonariusze SG.

Mężczyzna otrzymał mandat w wysokości 500 zł. Co ważne, przeprosił za swoje zachowanie, twierdząc, że to był tylko żart, ale to nic nie dało.

Za ten żart zapłacił słono, bo nie został wpuszczony przez kapitana na pokład samolotu i tym samym nie poleciał do Holandii - podsumowali funkcjonariusze SG.
Autor: IR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Żegnają 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Pożar Biedronki. Sklep niemal doszczętnie spłonął
Groźna sytuacja na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić