Wyspy Kanaryjskie, w tym Lanzarote, cieszą się popularnością wśród turystów niemalże przez cały rok. Jednymi z największych fanów tego regionu są Brytyjczycy, którzy stanowią ponad 50 proc. odwiedzających wyspę.
Chcą wprowadzić zmiany
Na Lanzarote mieszka 151 tys. osób, tymczasem w 2022 r. przybyło tu ponad 2,5 mln turystów zagranicznych, co daje aż 17 turystów na jednego mieszkańca. Razem z podróżnikami krajowymi było ich z kolei aż 3 mln, co podnosi wskaźnik do 20 turystów na jednego mieszkańca. Na innych Wyspach Kanaryjskich jest on dużo niższy - na Teneryfie wynosi siedem, zaś na Gran Canarii tylko pięć.
Władze wyspy chcą więc podjąć radykalne kroki, żeby zmniejszyć liczbę urlopowiczów przybywających na wyspę.
Taka postawa oznaczałaby dążenie do przyjmowania mniejszej liczby turystów, ale z większymi wydatkami w miejscu docelowym, aby generowali większe bogactwo w gospodarce jako całości - innymi słowy, przyciąganie większej liczby turystów z wyższej półki - powiedziała Carmen Portella z organizacji Desert Watch, cytowana przez Daily Mail.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mieszkańcy, właściciele firm, ekolodzy, kluby i stowarzyszenia właśnie odbyły pierwsze z serii spotkań, aby zaproponować rozwiązania problemu przeludnienia części plaży i miast. Dołączyła do nich minister środowiska rządu wyspy - Elena Solís - która stwierdziła, że "Lanzarote jest zbyt nasycona ludźmi, samochodami i śmieciami".
Brytyjczycy nie kryją zdenerwowania
Obywatele Wielkiej Brytanii szczególnie oburzyli się planowanymi zmianami, które w rzeczywistości najbardziej uderzają w turystów z ich kraju. Rząd Lanzarote wprost dał do zrozumienia, że ma dość tak wielu brytyjskich turystów, którzy nie wydają tyle, co inne narodowości. Władze chcą z kolei skusić turystów z Francji, Włoch i Holandii.
"To hańba, mniej turystów oznacza mniej miejsc pracy i koniec", "Kiedyś byliśmy lubiani na świecie, a potem nastąpił Brexit", "Myślę, że to jest wyjątkowo niegrzeczne", "Farsa", "To dyskryminujące" - piszą Brytyjczycy.
Z kolei część Hiszpanów jest innego zdania. "Brytyjscy urlopowicze są obrzydliwi... Pieniąc się na pysku jak psy, rujnują naszą infrastrukturę", "Brytyjczycy znani są z tego, że są skąpi. Zajmą stolik na dzień lub noc, ale nie będą zawracać sobie głowy napiwkami" "To śmieci niskiej klasy", "Wszyscy idioci, myślą, że Hiszpania upadnie bez Brytyjczyków. Popyt na hotele i zakwaterowanie znacznie przewyższa to, co jest dostępne, inne kraje wypełnią lukę" - brzmią komentarze.
Źródło: Daily Mail