Wątroba to jeden z najważniejszych organów znajdujących się w naszym ciele. Jej zadaniem jest m.in. usuwanie szkodliwego działania toksyn - w tym alkoholu. Niestety, gdy nie działa prawidłowo, jej funkcje są zaburzone. Mówi się, że wątroba nie boli, bo procesy chorobotwórcze, które w niej zachodzą mogą przez wiele lat nie dawać żadnych charakterystycznych objawów. Kiedy jednak pojawia się ból, świadczy o znaczącym powiększeniu organu, a to pierwszy objaw marskości wątroby.
Wątroba przetwarza alkohol, ale nie zawsze jest w stanie poradzić sobie z ilością, jaką przyjmujemy. Gdy pijemy za dużo, alkohol jest również wchłaniany przez żołądek i przez jelito cienkie dostaje się do krwi. Ta krew filtrowana jest przez wątrobę. Alkohol pochodzący z oczyszczania krwi uczestniczy w produkcji enzymu o nazwie acetaldehyd, który może uszkodzić komórki wątroby i powodować trwałe bliznowacenie.
Czytaj też: Strajk Kobiet w Polsce. Protesty w całym kraju
Pierwszy etap świadczący o tym, że wątroba jest na wyniszczeniu, to jej stłuszczenie. Rozwija się przez tłuszcz gromadzący się w komórkach wątroby. Na szczęście na tym etapie uszkodzenie jest odwracalne, jeśli zrezygnujemy z picia alkoholu.
Drugi etap to alkoholowe zapalenie wątroby. Rozwija się, gdy nie przestaniemy pić po rozwinięciu się stłuszczenia. Taki stan może trwać latami, a jego efektem jest marskość. To stan zagrażający życiu i nieodwracalny.
Zdrowe komórki są zastępowane przez blizny hamując zdolność organu do prawidłowego funkcjonowania. Nawet 10-20 proc. osób często spożywających alkohol cierpi na marskość wątroby już po ok. 10 latach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.