Emulgatory to chemiczne dodatki do żywności oznaczone symbolami w zakresie E400-E499. Te związki chemiczne mają za zadanie poprawić wygląd, konsystencję i przedłużyć termin ważności produktu spożywczego.
Jeśli myślisz, że te szkodliwe substancje występują tylko w produktach wysokoprzetworzonych, to jesteś w błędzie. Stosuje się je m.in. w produkcji dżemów, margaryny, śmietany, majonezu, pieczywa, warzyw konserwowych lub wędlin.
Zobacz także: Oczyszcza organizm z toksyn, reguluje poziom cholesterolu. Wystarczy jeść raz w tygodniu
Dr Benoit Chassaing z Georgia State University, chcąc sprawdzić, jak emulgatory wpływają na nasze zdrowie, przeprowadził badania na myszach. U Gryzoni, które przez 12 tygodni regularnie piły wodę z dodatkiem emulgatorów E432 i E466, wystąpiły stany zapalne jelit. Eksperyment udowodnił, że osobniki spożywające wodę z tymi substancjami są bardziej narażone na stany zapalne jelit o 40-80 proc. Poza tym u myszy pojawiła się cukrzyca i znaczne zwiększenie masy ciała. Po wykluczeniu z diety emulgatorów, stan ich jelit się polepszył.
Naukowiec uważa, że emulgatory mogą działać podobnie na organizm człowieka i także zwiększają ryzyko otyłości oraz rozwoju cukrzycy. To dlatego nie poprzestał wyłącznie na badaniach prowadzonych na gryzoniach.
Kolejne badania dr. Chassainga zostały przeprowadzone na bakteriach pochodzących z jelit człowieka. Jak się okazało substancje oznaczone symbolami E432 i E466 wpływają na zwiększenie flageliny. Jest to rodzaj białka, które powoduje stany zapalne w organizmie, co może prowadzić do choroby Crohna lub IBD (nieswoistego zapalenia jelit).
Naukowiec zapowiedział, że badania będą kontynuowane, ale już teraz potwierdza, że emulgatory mogą przyczyniać się do rozwoju nadwagi i otyłości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.