Kobiety niechętnie chodzą do ginekologa. Większość robi to "od czasu do czasu". Jak wynika z raportu "Profilaktyka zdrowia kobiet" zrealizowanego wiosną 2022 roku dla Gedeon Richter Polska, raz do roku ginekologa odwiedza tylko 21 proc. Polek. Raz na trzy lata gabinet ginekologiczny odwiedza co czwarta, a 13 proc. w ogóle nie kontroluje kobiecych spraw.
Lekarz alarmuje i zachęca do częstych, a przede wszystkim regularnych badań. Regularne badania ginekologiczne to te, przeprowadzane co najmniej raz w roku. "Kluczem do zachowania przez kobiety zdrowia są regularne wizyty u ginekologa, najlepiej raz w roku" - mówi "Wysokim Obcasom" ginekolog dr n. med. Grzegorz Południewski.
Z badań wynika też, że co piąta Polka nie robi cytologii. Z tego powodu wiele kobiet naraża się na poważne choroby, np. raka szyjki macicy. Wczesne stadium choroby w ogóle nie daje objawów.
Dzięki badaniu cytologicznemu mamy szansę wykryć zmiany przednowotworowe szyjki macicy. Jeśli w tym momencie zastosujemy odpowiednie leczenie, unikamy śmiertelnie groźnej choroby.
Kolejnym problemem, na który lekarz zwraca uwagę, jest lęk przed stosowaniem nowoczesnej antykoncepcji. Wiele kobiet niechętnie korzysta z metod zapobiegania ciąży. Na liście są także Polki w średnim wieku, które nie martwią się o zajście w ciążę. Nie jest to jednak niemożliwe.
Niepokoi mnie fakt, że 10 proc. najmłodszych Polek (18 do 24) stosuje kalendarzyk małżeński i prezerwatywy (19 proc.), czyli metody, które u młodych ludzi często okazują się zawodne. W tej grupie tabletki antykoncepcyjne stosuje tylko 5 proc.
Badania ginekologiczne mogą ustrzec nas przed poważnymi problemami. Regularna kontrola stanu zdrowia oszczędzi nam wiele stresu. Warto się badać!