Główny Inspektorat Sanitarny co jakiś czas publikuje nowe ostrzeżenia dotyczące żywności. Tym razem zwrócono uwagę na problem pleśni.
By przykuć uwagę internautów, GIS opublikował na Twitterze specjalną grafikę. "Uwaga! Pleśń" - możemy na niej przeczytać.
Sezon na owoce i warzywa w pełni. Świeże produkty to pyszne i zdrowe urozmaicenie naszej diety - zauważono.
Następnie podkreślono, że jeżeli np. na pomidorze czy śliwce pojawi się plamka pleśni, to "jedzenie należy wyrzucić w całości".
Pleśń wytwarza toksyny niebezpieczne dla naszego zdrowia - alarmuje Główny Inspektorat Sanitarny.
Niektórzy twierdzą, że pleśń wystarczy odkroić, po czym można zjeść dany owoc czy warzywo. Jak widać, jest to absolutnie błędne myślenie. Taka praktyka jest zakazana, a jej stosowanie może przynosić przykre konsekwencje w postaci problemów zdrowotnych.
Co może powodować pleśń?
Zatrucie pleśnią może doprowadzać do wielu przykrych powikłań. Chodzi o uszkodzenie wątroby, skóry, błon śluzowych czy też zaburzenie funkcjonowania układu krwionośnego, pokarmowego, nerek i obrzęki płuc.
Zazwyczaj pleśń osadza się na warzywach, owocach, płatkach zbożowych, orzechach, nasionach, mięsie czy przetworach mlecznych. Grzyby pleśniowe są bogate w mikotoksyny - trujące związki, które wykazują negatywne działanie na organizm człowieka.
Do najbardziej niebezpiecznych rodzajów mikotoksyny zaliczyć można: aflatoksynę, patulinę, zearalenon, fumonizyny, ochratoksynę A oraz deoksyniwalenol. Warto podkreślić, że mikotoksyny mogą przyczyniać się nawet do powstawania i rozwoju chorób nowotworowych. Również dlatego jak ognia należy unikać produktów z pleśnią.