COVID-19 a ból jąder
O związku pomiędzy zakażeniem koronawirusem a bólem w okolicy moszny lub pachwiny informowali m.in. specjaliści ze Stanów Zjednoczonych. Według ich relacji 43-letni mężczyzna był zakażony koronawirusem, a jedynym objawem, jaki zgłaszał, był właśnie ból jąder. Z kolei lekarze z Włoch raportowali o mężczyźnie cierpiącym na silny ból moszny. Później wystąpiły u niego także duszności, a test na koronawirusa wyszedł pozytywny. Mężczyzna zmarł.
Skala tego problemu nie jest jednak do końca znana, ponieważ nie są prowadzone szeroko zakrojone badania w tym kierunku. Naukowcy zauważają jednak, że koronawirus, dostając się do jąder, może spowodować ich trwałe uszkodzenie.
Takie przypadki są dosyć rzadkie, ale nie można ich bagatelizować, ponieważ prowadzą do bardzo poważnych powikłań. Niektórzy pacjenci mogą doznawać częściowej bądź trwałej utraty płodności - wyjaśnia endokrynolog dr Marek Derkacz.
O bólu jąder w przebiegu zakażenia koronawirusem wiedziano wcześniej?
Specjalista podkreśla, że pierwsze doniesienia o bólu jąder w przebiegu zakażenia koronawirusem pojawiały się już na początku epidemii.
Już w marcu prof. Li Yufeng i jego współpracownicy ze szpitalnego Centrum Medycyny Rozrodu w Wuhan opublikowali raport, w którym przypominali, że wirus SARS-CoV-1, który wywołał epidemię w 2002-2003 roku, powodował u mężczyzn zapalenie jąder, prowadzące do poważnych uszkodzeń. Chińscy badacze byli zdania, że SARS-CoV-2 może powodować podobne powikłania. Jednak wówczas były to tylko założenia niepoparte dowodami naukowymi. Dzisiaj dzięki badaniom i opisanym przypadkom wiemy znacznie więcej na ten temat - opowiada dr Derkacz.
Jedno z badań opisuje sekcję zwłok pacjentów zmarłych z powodu COVID-19.
Stwierdzono znaczne uszkodzenie miąższu jąder, zwłaszcza kanalików nasiennych odpowiedzialnych za proces spermatogenezy, czyli wytwarzania plemników. Zaobserwowano też zmniejszoną liczbę komórek Leydiga, odpowiedzialnych za produkcję testosteronu. W badanym materiale potwierdzono również cechy zapalenia limfocytarnego - tłumaczy dr Derkacz.
Czytaj także: Okropne wieści z WHO. Jest naprawdę źle
COVID-19 może wpływać na płodność
Lekarze z San Antonio Uniformed Services Health Education Consortium w Teksasie ostrzegają, że szkody spowodowane przez COVID-19 mogą mieć wpływ na męską płodność. Ich zdaniem wirus uszkadza spermatocyty, które utrzymują zdrowe plemniki. Jednak żadne badania nie dowiodły jednoznacznie faktu, że wirus może uszkadzać narządy rozrodcze mężczyzny do tego stopnia, by zmniejszać płodność lub wpływać na potencję.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.