Wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z Larner College of Medicine na University of Vermont udowodniły, że regularne spożywanie czerwonych papryczek chilli obniża ryzyko m.in. chorób układu sercowo-naczyniowego i udaru mózgu.
Dr Mustafa Chopan i dr Benjamin Littenberg dokonali analizy danych 16 tys. osób, włączonych do programu badawczego National Health and Nutritional Examination Survey III, który odbywał się w latach 1988-1994. Według danych zgromadzonych przez badaczy, stała obecność tej ostrej przyprawy w codziennej diecie zmniejsza całkowitą śmiertelność o 13 proc. Zdaniem ekspertów swoje prozdrowotne właściwości papryczka chilli zawdzięcza obecnej w niej kapsaicynie, która odpowiada za ostry smak tej rośliny. Badania zostały opublikowane na łamach czasopisma naukowego "PLOS ONE".
Chociaż mechanizm, dzięki któremu ostra papryka może opóźnić śmiertelność, nie został odnaleziony, receptory przejściowego potencjału (TRP) kanałów, które są receptorami podstawowymi dla substancji obecnych w potrawach ostrych, takich jak kapsaicyna, mogą być częściowo odpowiedzialne za obserwowane relacje – stwierdzili naukowcy.
Kapsaicyna pomaga obniżyć zbyt wysokie stężenie złego cholesterolu LDL w krwiobiegu, dzięki czemu chroni przed rozwojem miażdżycy, udaru mózgu i zawału serca. Poza tym wykazuje właściwości antynowotworowe, antybakteryjne, przeciwbólowe i przeciwcukrzycowe. Pomaga również pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej, zapobiega wrzodom żołądka i sprawdza się przy leczeniu bólu głowy i zatok.
Pamiętajmy jednak, że jedzenie papryczki chilli w nadmiernych ilościach może zaszkodzić naszej wątrobie i wywołać zmiany skórne. Dlatego warto jeść ją regularnie, ale z umiarem.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.