Szczepionka firmy Johnson&Johnson to obecnie jedyna jednodawkowa szczepionka na COVID-19. "The New York Times" poinformował we wtorek, że koncern "po cichu" przerwał jej produkcję w ubiegłym roku. Szczepionka była wytwarzania w fabryce w Lejdzie w Holandii.
Eksperci w rozmowie z amerykańskim dziennikiem szacują, że może to zmniejszyć podaż szczepionki o setki milionów dawek.
Rzecznik Johnson&Johnson Jake Sargent powiedział telewizji CNBC, że koncern "zapewnia dostawę szczepionki wszędzie, gdzie jest potrzebna" i zapowiedział wznowienie jej produkcji w marcu.
Firma "wypełnia swoje zobowiązania"
Sargent przekonuje, że firma "wypełnia swoje zobowiązania wobec międzynarodowych grup próbujących zwiększyć dostęp do szczepionki na COVID-19". Rzecznik wylicza, że wciąż dostępne są miliony dawek, które firma już wyprodukowała.
Wnioski badania przeprowadzonego przez amerykańskich naukowców dowodzą, że pojedyncza dawka szczepionki Johnson&Johnson zapewnia długotrwałą, trwającą do 6 miesięcy ochronę przed zakażeniem przełamującym COVID-19, hospitalizacjami i przyjęciem na oddział intensywnej opieki medycznej.
Czytaj także: Groźne jak wojna na Ukrainie. Dwa scenariusze dla Polski
Szczepionka jest skuteczna
Sondaże pokazują jednak, że wielu Amerykanów sceptycznie podchodziło do szczepionki tego koncernu. W zeszłym roku Amerykańska Agencja ds. Żywności Leków zaleciła wstrzymanie stosowania szczepionki J&J po niewielkiej liczbie doniesień o rzadkich skrzepach krwi.
Stwierdzono również, że jest mniej skuteczna przeciwko wariantowi Delta. Jednak kilka badań wykazało, że szczepionka jest skuteczna w zapobieganiu ciężkiego przebiegu COVID-19 i śmierci z powodu tej choroby. Skuteczna okazała się też dawka przypominająca.
Szczepionka J&J jest również łatwiejsza w transporcie i dystrybucji, ponieważ wymaga tylko jednej dawki i można ją przechowywać bez zamrażarki.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.