Krztusiec, nazywany również kokluszem, spowodowany przez bakterie pałeczki krztuśca, jest chorobą atakującą układ oddechowy.
Prof. Majda-Stanisławska określa możliwy wzrost zachorowań w Polsce jako "epidemię uzupełniającą", podkreślając długotrwałość choroby, która może prowadzić do powikłań i infekcji dróg oddechowych przez wiele tygodni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dla dzieci, zwłaszcza tych z dodatkowymi schorzeniami, krztusiec stanowi szczególne zagrożenie życia. Dla innych osób, w tym dorosłych, jest również uciążliwy, gdyż choroba może trwać nawet do ośmiu tygodni.
Profesor zwraca uwagę na znaczenie szczepień jako głównego środka zapobiegania krztuścowi, podkreślając korzyści płynące z odporności zbiorowej. Wskazuje, że aby osiągnąć efekt zbiorowej odporności, około 94 proc. populacji musi być zaszczepione, zwłaszcza zważywszy na wysoki poziom zaraźliwości krztuśca i odrę.
Odporność populacyjna zbiorowiskowa ma tu ogromne znaczenie. Z takiej odporności populacyjnej skorzystają nie tylko osoby zaszczepione, ale także ci, którzy nie są szczepieni, nie są podatni, ale po prostu nie będą chorować - zaznacza profesor Majda-Stanisławska.
Konferencja prasowa w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi dotyczyła również ankiety dotyczącej szczepień dzieci w regionie. Z wyników ankiety wynika, że 93 proc. rodziców deklaruje szczepienie swoich dzieci, 3 proc. nie szczepi, a 1 proc. nie udzieliło odpowiedzi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.